Reprezentacja Portugalii już w najbliższy piątek zmierzy się z Polską w ramach Ligi Narodów. W związku z tym na początku tygodnia do Lizbony udał się Bruno Fernandes, który w trakcie lotu do stolicy Portugalii został okrzyknięty bohaterem.
O wszystkim dowiadujemy się z portalu Manchester Evening News, który porozmawiał z jedną ze współpasażerek Fernandesa.
- W pewnym momencie lotu Bruno wstał i poszedł na tył, prawdopodobnie do toalety. Po kilku minutach usłyszeliśmy: "Czy może ktoś nam pomóc? Potrzebujemy pomocy. Czy możemy otrzymać pomoc? - powiedziała kobieta.
Fernandes miał trafić na mężczyznę, który zemdlał w trakcie lotu. Przy piłkarzu momentalnie pojawili się stewardzi, którzy pomogli usadowić potrzebującego mężczyznę na jednym z tylnych wolnych miejsc.
- Bruno został z nim, myślę, bo straciłem nieco poczucie czasu, jakieś pięć lub dziesięć minut - opisywała kobieta.
Ostatecznie wszystko dobrze się skończyło, a omdlały mężczyzna jeszcze przed końcem lotu doszedł do siebie.
- To absolutnie cudowny człowiek. Zrobił to i nie robił z tego wielkiej sprawy - chwaliła zawodnika współpasażerka.
Bruno Fernandes helped save an ill passenger on an easyJet flight to Lisbon yesterday.
— MUFC Scoop (@MUFCScoop) November 12, 2024
As Bruno was going to the toilet at the back of the plane, he noticed a man appeared to be passing out.
Fernandes shouted urgently for assistance: "Excuse me! We need help! Excuse me! We need… pic.twitter.com/bsaUBGRpBw
Czytaj także:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód