Uciszyli stadion w Paryżu. Zabójcza kontra

Getty Images / Franco Arland/ X / Canal Plus Sport / Na zdjęciu: Bradley Barcola, w ramce sytuacja bramkowa Atletico Madryt.
Getty Images / Franco Arland/ X / Canal Plus Sport / Na zdjęciu: Bradley Barcola, w ramce sytuacja bramkowa Atletico Madryt.

W środę zakończona została czwarta kolejka tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Paris Saint-Germain uległo na własnym boisku Atletico Madryt 1:2. Zespół ze stolicy Hiszpanii w ostatniej minucie przeprowadził zabójczą kontrę.

To na papierze był jeden z hitów czwartej kolejki Ligi Mistrzów. W Paryżu mierzyły się dwa zespoły, które dotychczas niezbyt dobrze radziły sobie w obecnej kampanii. Paris Saint-Germain miało na swoim koncie zwycięstwo, remis i przegraną, a Atletico Madryt wygraną i dwie porażki.

Oba zespoły szybko rozpoczęły strzelanie goli w tym meczu. Dla gospodarzy jako pierwszy trafił Warren Zaire-Emery, który tym samym otworzył wynik spotkania. Na odpowiedź gości długo nie trzeba było czekać. Cztery minuty później wyrównał Nahuel Molina.

Z wielkich emocji to było na tyle przez następne 70 minut. Wydaje się, że PSG miało kontrolę nad grą (ponad 70 proc. posiadania piłki), ale oddało aż 8 strzałów niecelnych na łącznych 9. Natomiast Atletico nie potrafiło dojść do bramki rywali. Do czasu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Szczególna data. Żona Wasilewskiego pokazała wspólne zdjęcia

Szymon Marciniak, który był sędzią głównym tego spotkania, doliczył trzy minuty do drugiej połowy. Pod koniec ostatniej z nich PSG przeprowadziło nieudane dośrodkowanie w pole karne, które wyłapał Jan Oblak.

Słoweniec długo nie czekał i dalekim wyrzutem wznowił grę. Piłka otrzymał Antoine Griezmann. Ten po chwili podał ją do nadbiegającego kolegi, którym okazał się być Angel Correa. Argentyńczyk przymierzył i oddał strzał w stronę dalszego słupka bramki. Gianluigi Donnarumma miał piłkę na rękawicy, lecz przepuścił ją do bramki.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty