Trudno wyobrazić sobie, by jakikolwiek kibic piłkarski nie słyszał o Diego Maradonie. Argentyńczyk to legenda futbolu, a co więcej dla wielu osób jest nawet najlepszym zawodnikiem w historii tej dyscypliny.
30 października jest wyjątkowym dniem. Otóż 64 lata temu na świat przyszedł Maradona, który swoją fenomenalną grą zadbał o to, by zostać zapamiętany na zawsze.
Zapewne sporo osób nie wie, że legendarny Argentyńczyk swego czasu pomógł naszej kadrze. W 1988 roku miało miejsce wyjątkowe spotkanie. Reprezentacja ligi polskiej zmierzyła się w Mediolanie z gwiazdami Serie A. W barwach rywali wystąpili najwięksi gracze, tacy jak Maradona, Lothar Matthaeus czy Careca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Po emocjonującym meczu ostatecznie padł remis 2:2. Na boisku nie brakowało akcji, ale i przed samym spotkaniem nie obyło się bez przygód. Polscy zawodnicy mieli nieoczekiwane problemy z włoskimi karabinierami.
- Na mediolańskim San Siro zamierzaliśmy przeprowadzić przedmeczową rozgrzewkę, lecz murawy strzegli karabinierzy, którzy nie chcieli słyszeć, byśmy na nią weszli. Organizatorzy wyjaśnili, że z jakichś przyczyn, wspominali coś o przygotowaniach stadionu do nadchodzących mistrzostw świata we Włoszech, musimy rozgrzać się w hali obok stadionu. Tyle że nie mieliśmy odpowiedniego obuwia do tamtej nawierzchni. Czyli du**... - mówił w rozmowie z "Faktem" Wojciech Łazarek, były selekcjoner reprezentacji Polski.
Na szczęście wsparcie nadeszło na czas. Z pomocą przybyli bowiem Zbigniew Boniek, a także Maradona.
- Pomógł nam Zbyszek Boniek, który grał, mieszkał we Włoszech i znał wszystkich. Za jego sprawą przyszedł do nas Diego Maradona z zapewnieniem, że pomoże nam w przeprowadzeniu rozgrzewki. Po kilku minutach Diego wkroczył z... kartonem butów do piłki halowej. Raz, dwa chłopaki je założyli i rozgrzewka doszła do skutku - wspominał Łazarek.
Podczas gry Maradona był już bezwzględny wobec Biało-Czerwonych. W końcówce meczu odebrał Polakom zwycięstwo, zdobywając bramkę na 2:2 po mocnym uderzeniu z lewej nogi.
Argentyńska legenda zmarła 25 listopada 2020 roku. Przyczyną zgonu był poważny obrzęk płuc prowadzący do zaostrzenia przewlekłej niewydolności serca i w konsekwencji zatrzymanie jego akcji.