Poniedziałek (28 października) był bardzo gorącym dniem w świecie futbolu. Dotychczasowe doniesienia mówiły o tym, że zwycięzcą tegorocznej edycji Złotej Piłki zostanie zawodnik Realu Madryt, Vinicius Junior. Sprawy nabrały jednak niespodziewanego obrotu.
Wyciekły bowiem informacje, iż to Rodri zgarnie prestiżową nagrodę (więcej przeczytasz TUTAJ). Tak też się stało - pomocnik Manchesteru City zajął pierwsze miejsce, wyprzedzając wspomnianego Brazylijczyka, Jude’a Bellinghama i Daniego Carvajala
Dla Hiszpanów to zapewne wyjątkowy dzień, ponieważ przedstawiciel tego kraju po raz ostatni wygrał plebiscyt w 1960 roku. Był nim Luis Suarez. Wcześniej dwukrotnie triumfował legendarny Alfredo Di Stefano (1957 oraz 1959 rok).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hit internetu. Nagrali Lewandowskiego z "synami"
Zwycięstwo Rodriego w tegorocznej edycji Złotej Piłki bez dwóch zdań będzie szeroko komentowane przez pewien czas. Mimo wszystko, zawodnik Manchesteru City miał kapitalny sezon 2023/2024.
Wraz z "Obywatelami" triumfował w Premier League. Nieco gorzej poszło jego zespołowi w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Drużyna prowadzona przez Pepa Guardiolę odpadła w ćwierćfinale po porażce w dwumeczu przeciwko Realowi Madryt.
Poważniejszym argumentem za wygraną Rodriego w plebiscycie "France Football" był jednak sezon reprezentacyjny. Właśnie m.in. pomocnik był ojcem sukcesu Hiszpanii, która zdobyła mistrzostwo Europy. Sam zainteresowany zgarnął statuetkę dla MVP turnieju.