Środowy wieczór w Lidze Mistrzów był znakomity dla FC Barcelony. Kataloński zespół pokonał Bayern Monachium aż 4:1 i dopisał na swoim koncie kolejne trzy punkty w obecnym sezonie tych elitarnych europejskich rozgrywek.
Dla wszystkich osób związanych z Barcą ten mecz był szczególny ze względu na rywala, który przecież w ostatnich latach regularnie ją prześladował w meczach Ligi Mistrzów. W przypadku Raphinhi był wyjątkowy też z innego powodu.
Brazylijczyk w środę zanotował swój setny występ w koszulce Blaugrany, co uświetnił hat-trickiem i niesamowitym występem. Po spotkaniu na konferencji prasowej wychwalał go trener Hansi Flick.
- Nigdy nie miałem w żadnej ze swoich drużyn takiego zawodnika jak Raphinha. Daje z siebie wszystko. Wkłada w to całe serce. Z piłką i bez niej jest bardzo dobry, zawsze zaczyna pressing, kończy nasze okazje. Zawsze się uśmiecha - powiedział Niemiec.
W obecnym sezonie Raphinha totalnie nie przypomina siebie z poprzednich rozgrywek. To oczywiście jest tłumaczone wpływem Hansiego Flicka na niego, jak i na cały zespół, bo Barca jako drużyna po prostu wygląda o wiele lepiej niż jeszcze kilka miesięcy temu.
ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata