Ogłoszono nazwę stadionu w Gdańsku - szczegóły

TVN Agency
TVN Agency

W czwartek o godzinie 14:00 na terenie budowy stadionu w Gdańsku-Letnicy, zostały ogłoszone wyniki konkursu na nazwę stadionu. Ostatecznie wygrała go Polska Grupa Energetyczna, pokonując Grupę Lotos. Stadion nazywać się będzie PGE Arena Gdańsk.

W tym artykule dowiesz się o:

O konkursie na nazwę stadionu wypowiedział się najpierw Prezes BIEG 2012, Ryszard Trykosko. - W dniu dzisiejszym zapadła decyzja co do wyboru partnera, którego nazwa będzie przez okres pięciu lat funkcjonowała na stadionie w Gdańsku. Decyzją prezydenta i spółki BIEG, 24 listopada powołaliśmy zespół konkursowy pod przewodnictwem Adama Kalaty. W wyniku konkursu do 2 grudnia był termin składania wstępnych ofert na rozpatrywanie kandydatur do uznania nazwy sponsora tytularnego stadionu - zaczął Trykosko.

Do konkursu zgłosiły się cztery firmy - Były to Polska Grupa Energetyczna, Lotos, Telekomunikacja Polska SA i PKO SA. Po analizie komisji konkursowej, tym firmom wysłano regulamin konkursu i ogłoszono termin na złożenie konkretnych ofert do środy o 15:30, w których miała się znaleźć proponowana nazwa stadionu i kwota. Złożono dwie konkretne oferty. Przedstawiły je Polska Grupa Energetyczna i Grupa Lotos - dodał Prezes BIEG 2012.

Głos zabrał Prezydent Miasta Gdańska, Paweł Adamowicz. - Jesteśmy równy rok od podpisania umowy na budowę stadionu w Gdańsku-Letnicy. Mamy bardzo zaawansowany etap tej budowy. Jesteśmy dumni z tego, że Gdańsk jest pierwszym miastem, który przeprowadził otwarty konkurs na pozyskanie sponsora tytularnego na stadion, na którym będą odbywały się mecze w ramach EURO 2012. Przychód z tego tytułu będzie zasilał spółkę BIEG 2012 i Miasto Gdańsk, dzięki czemu koszt utrzymania stadionu będzie mógł być w sposób wydatny sfinansowany przez sponsora tytularnego. Wpłynęły ostatecznie dwie oferty - Polskiej Grupy Energetycznej z siedzibą w Warszawie i Grupy Lotos z siedzibą w Gdańsku. Nie jesteśmy upoważnieni ujawnić drugiej kwoty. Zwyciężyła Polska Grupa Energetyczna, której oferta, w kwocie 35 milionów złotych, zostanie zatwierdzona ostatecznie 15 grudnia, kiedy nastąpi posiedzenie rady nadzorczej zwycięzcy. W pierwszym roku będzie to 5,250,000 zł, natomiast w latach 2011 - 2014 - 7.447.500 zł. Łącznie przez okres pięciu lat, PGE zapłaci za użytkowanie nazwy stadionu35 mln złotych. Druga propozycja była w sposób wyraziście niższa. Nazwa stadionu będzie brzmiała PGE Arena Gdańsk. Jest to bardzo korzystna oferta, korzystniejsza niż przewidywali nasi eksperci - ogłosił Prezydent Adamowicz.

Co się stanie, jak Zarząd PGE nie zatwierdzi nazwy stadionu? - Może nie zatwierdzić, ale według naszych informacji zarząd PGE jest bardzo zdeterminowany, aby przeforsować tą propozycję. PGE niedawno z dużym sukcesem weszło na giełdę w Warszawie i ma program między innymi budowy elektrowni atomowej. Województwo Pomorskie jest brane jako miejsce budowy tej elektrowni. 35 milionów złotych jest elementem długofalowego programu promocyjnego największego koncernu energetycznego w Polsce. Cieszymy się, że nastąpił zbieg korzystnych okoliczności dla firmy i zgłosiła ona swoją chęć kupna nazwy stadionu w Gdańsku. - odpowiedział Prezydent Gdańska.

Jak duża była rozbieżność, pomiędzy ostateczną ofertą, a szacunkami? - Była to bardzo jaskrawa różnica - powiedział Adamowicz. - Szacowaliśmy 3-5 milionów złotych ze sprzedaży nazwy. Proponowana kwota jest rewelacyjnie dobra i wyznacza standardy dla pozostałych, gdyż jesteśmy pionierami w tym elemencie - dodał Ryszard Trykosko. Jak się okazuje, podpisanie umowy powinno odbyć się w Gdańsku. Najprawdopodobniej będzie to miało miejsce albo we wtorek, 29 grudnia, albo w czwartek, 31 grudnia.

Co czeka dalej gdański stadion? - Kolejny element strategii związanej z komercjalizacją stadionu jest zrealizowany. Trwa przetarg na IT i pod koniec lutego powinniśmy się spodziewać podpisania umowy. Po zakończeniu nastąpi przetarg na operatora. Będzie to ostatni przetarg, bo wszystkie inne są załatwione. - poinformował prezes Trykosko.

O kosztach utrzymania stadionu oraz tego, jak korzystne są warunki umowy z PGE wypowiedział się natomiast prezydent Adamowicz. - Koszt rocznej eksploatacji stadionu może wynosić 10-12 milionów złotych. Składają się na to między innymi koszty zatrudnienia personelu, ochrony itd - wyjawił Prezydent Gdańska. - Dzięki kwocie 7 milionów złotych, 60-70% kosztów będziemy mieli pokrytych przez sponsora tytularnego. Jest to dobra wiadomość dla podatników. Mamy nadzieję, że umowa, którą wynegocjujemy w wyniku przetargu z operatorem będzie taka, że pozostałe koszty w wyniku użytkowania stadionu, czyli 4-5 mln zł będziemy mogli pozyskać z powierzchni komercyjnej. Chcemy, aby funkcjonowanie stadionu jak najmniej obciążało budżet Gdańska i spółki BIEG. Jest to użyteczność publiczna, w długiej perspektywie się nie zwróci, ale koszty eksploatacyjne w przeciwnym razie również obciążałyby miasto - wytłumaczył Adamowicz.

Kogo będzie zasilała pierwsza transza oraz kolejne? - Zasila ona plan finansowy spółki i miasta. Spółka będzie akumulować środki, w przyszłości pokryje spłatę finansowania. Stadion będzie oddany do użytku w 2011 roku, spółka i miasto będą za te pieniądze spłacać odsetki związane z budową stadionu. W 2010 roku, pieniądze z tytułu sprzedaży nazwy będą zasilać koszt budowy stadionu - dodał Adamowicz.

Łącznie na budowę stadionu wydano już około 270 milionów złotych, z czego roboty ziemne kosztowały 102 miliony złotych. - Łącznie spodziewamy się wydania bliżej sześciuset, niż siedmiuset milionów złotych. Jak dotąd przetargi dawały nam dobre ceny. Wiemy, ile możemy na to wszystko wydać, ale liczymy, że ostatecznie wydamy mniej - zakończył Ryszard Trykosko.

Źródło artykułu: