Trener Szeremety płakał, gdy pokazał to zdjęcie

Instagram / Julia Szeremeta  / Julia Szeremeta i Tomasz Dylak na IO w Paryżu
Instagram / Julia Szeremeta / Julia Szeremeta i Tomasz Dylak na IO w Paryżu

Tomasz Dylak w rozmowie ze sport.pl pokazał, że jego wielką inspiracją jest trener Feliks Stamm. W środę (23.10) mija 60 lat od "złotej godziny" polskiego boksu olimpijskiego.

W tym artykule dowiesz się o:

Julia Szeremeta zachwyciła w turnieju w kat. do 57 kilogramów w Paryżu. Młoda zawodniczka w świetnym stylu awansowała do finału i ostatecznie zdobyła srebro. Był to pierwszy olimpijski medal dla polskiego boksu od 32 lat.

Nic dziwnego więc, że trener Szeremety Tomasz Dylak po wielkim sukcesie swojej podopiecznej nie potrafił powstrzymać łez wzruszenia. W rozmowie z dziennikarzami sport.pl pokazał jedno ze zdjęć, jakie ma zapisane na telefonie. Przedstawia on legendarnego trenera - Feliksa Stamma.

Papa Stamm - tak nazywali go jego podopieczni. Wyróżniał się bowiem iście ojcowskim podejściem do zawodników. Urodził się w 1901 roku, a w swojej karierze pięściarskiej stoczył 13 walk, wygrywając 11 z nich. Jednak to jego praca trenerska trwale zapisała się w historii polskiego sportu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc

W 1936 roku został pierwszym trenerem reprezentacji pięściarzy. Prowadził ja na siedmiu igrzyskach olimpijskich w latach 1936 - 1968. W tym czasie jego podopieczni zdobyli 24 medale.

Do historii polskiego pięściarstwa przeszedł 23 października 1964 roku. Był to przedostatni dzień igrzysk olimpijskich w Tokio. Tego dnia w finałach turniejów bokserskich startowało czterech Polaków. Pierwszy wystąpił Artur Orzech, który w kat. muszej (51 kg) przegrał z Włochem Atzorim.

Potem nastała jednak "złota godzina". W krótkim odstępie czasu mistrzostwo olimpijskie wywalczyli Józef Grudzień (60 kg), Jerzy Kulej (63,5 kg) oraz Marian Kasprzyk (67 kg).  Symboliczne było również to, że każdy z tej trójki w finale pokonał zawodnika ze Związku Radzieckiego. Polska od zakończenia II Wojny Światowej pozostawała w strefach wpływu tego mocarstwa.

Na igrzyskach olimpijskich w Tokio polscy pięściarze zdobyli łącznie siedem medali. Wynik imponujący, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że rozegrano wówczas turniej bokserski w 10 kategoriach wagowych.

23 października 1964 roku był najpiękniejszym rozdziałem w bogatej karierze trenerskiej Feliksa Stamma. Legendarny szkoleniowiec zmarł w 1976 roku. Po 48 latach pamięć o jego dokonaniach jest wciąż żywa. Najlepiej świadczy o tym to, jakim szacunkiem darzy go Tomasz Dylak, który urodził się kilka lat po śmierci Stamma.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty