Wtorek z Ligą Mistrzów zapowiadał się bardzo ciekawie, szczególnie ze względu na hit, który na 21:00 został zaplanowany w Madrycie. Tam Real podejmie u siebie Borussię Dortmund, ale zanim do tego dojdzie, byliśmy już świadkami ciekawego trafienia.
Początek starcia AC Milanu z Club Brugge był o tyle zaskakujący, że od pierwszego gwizdka to Belgowie prowadzili grę. Jednak gdy już się wyszumieli, do głosu częściej zaczęli dochodzić gracze Rossonerich i to oni jako pierwsi trafili do siatki.
Stało się to w 34. minucie rywalizacji, gdy do rzutu rożnego podszedł Christian Pulisić. Amerykanin z pewnością dośrodkowywał piłkę w pole karne, ale zrobił to na tyle umiejętnie, że sam wpisał się na listę strzelców.
Futbolówka po jego wrzutce miała taką rotację, że nawet bez kontaktu z zawodnikami wpadła do siatki. Dzięki temu kapitan reprezentacji Stanów Zjednoczonych mógł po chwili świętować swoje trafienie.
Dzięki tej bramce Milan do przerwy prowadził z belgijskim rywalem, a w dodatku grał w przewadze jednego zawodnika. Wszystko przez to, że już przy wyniku 1:0 czerwoną kartkę obejrzał Raphael Onyedika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za rzut! Ukryty talent młodej gwiazdy FC Barcelony