Trener Motoru zapowiada widowisko. "Widzew będzie walczył o top 5"

PAP / Wojciech Szubartowski / Na zdjęciu: Mateusz Stolarski
PAP / Wojciech Szubartowski / Na zdjęciu: Mateusz Stolarski

- Widzew, podobnie jak Motor, chce grać na wysokiej intensywności, narzucać swój sposób grania. Widowisko powinno być atrakcyjne dla kibica - mówi trener Mateusz Stolarski przed sobotnim spotkaniem z zespołem z Łodzi.

Przerwa reprezentacyjna, to zdecydowanie najgorsze, co mogło się przytrafić drużynie Motoru Lublin. Co prawda beniaminek PKO Ekstraklasy skompromitował się w Pucharze Polski i opadł z niżej notowaną Unią Skierniewice, ale w lidze są dwa zwycięstwa z rzędu, w tym co najcenniejsze w Poznaniu z Lechem przed dwoma tygodniami.

W takiej sytuacji ważne jest pójście za ciosem. Zadanie jednak łatwe nie będzie, ponieważ w sobotę do Lublina przyjedzie Widzew Łódź. W oczach trenera Mateusza Stolarskiego jest to zespół z potencjałem na wysokie miejsce w tabeli na koniec sezonu.

- Czeka nas ciekawy mecz, biorąc pod uwagę styl i model gry preferowany przez zespół z Łodzi, czyli piłka ofensywna, oparta na wysokim pressingu i bezpośrednim działaniu po stracie. Widzew, podobnie jak Motor, chce grać na wysokiej intensywności, narzucać swój sposób grania. Widowisko powinno być atrakcyjne dla kibica - mówił trener Stolarski na konferencji prasowej.

- Widzew będzie w tym sezonie walczył o top 5 - dodał opiekun Motoru.

ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata

W sobotę Stolarski spotka swojego dobrego znajomego Daniela Myśliwca, u którego był asystentem w Stali Rzeszów.

- Mamy bardzo dobry kontakt po rozstaniu, czasem się do siebie odzywamy. Fajnie jest grać przeciwko środowisku, w którym się kształtowało i wyciągało się coś dobrego dla siebie. Nie traktuję jakoś specjalnie tych spotkań, ale cieszę się, że one są. To wyzwanie, zagrać przeciwko trenerom, którzy mają swój pomysł na piłkę - powiedział trener Stolarski.

Problemem Motoru jest brak podstawowego bramkarza. Dotychczas był nim sprowadzony latem Ivan Brkić, natomiast podczas jednego z treningów doznał poważnej kontuzji kolana. Przeszedł już zabieg w Chorwacji i aktualnie rozpoczął proces rehabilitacji.

W związku z tym rolę "jedynki" przejął Kacper Rosa. - Do końca rundy będzie pierwszym bramkarzem. Ma szansę się wykazać. Drugim bramkarzem będzie Igor Bartnik - wyjaśnił trener Stolarski.

Jednocześnie dodał, że nie ma możliwości, by do pierwszej drużyny przywrócony został Łukasz Budziłek. Latem został wystawiony na listę transferową, ale finalnie nie odszedł z klubu. - Zostały złamane pewne zasady - przekazał szkoleniowiec Motoru.

Początek meczu Motor Lublin - Widzew Łódź w sobotę o godz. 14.45.

Komentarze (0)