Robert Lewandowski podczas spotkania Polska - Chorwacja w Lidze Narodów został brutalnie sfaulowany przez Dominika Livakovicia. Bramkarz wybiegł poza pole karne i wyprostowaną nogą zaatakował polskiego napastnika.
Golkiper otrzymał za to ostre wejście czerwoną kartkę, a "Lewy" zaczął zwijać się z bólu. Później napastnik podniósł się z murawy, ale momentami utykał na prawą nogę, co wskazywało na to, że doszło do jakiegoś urazu.
W środę Lewandowski dotarł do Barcelony, gdzie przeszedł badania. Według informacji serwisu goal.pl, uraz nie jest groźny i snajpera Blaugrany nie czeka przymusowa pauza. Doktor kadry Jacek Jaroszewski zaznaczył jednak, że Polak "ma bardzo mocne i bolesne stłuczenie z krwiakiem" (---> WIĘCEJ TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za rzut! Ukryty talent młodej gwiazdy FC Barcelony
W środę wideo na swoim Instagramie opublikowała żona reprezentanta Polski - Anna Lewandowska, na którym mogliśmy także dostrzec piłkarza katalońskiego klubu.
Jedno z najpopularniejszych małżeństw w Polsce zabrało swoje córki - Klarę i Laurę na lekcję jazdy konno. Wszystkiemu przyglądał się z boku napastnik FC Barcelony, który ma na łydce sporych rozmiarów opatrunek.
Zdjęcia można zobaczyć poniżej:
Ten Piłkarz jest totalnym pantoflarzem. Nic dziwnego że na boisku również zachowuje się jak pantoflarz.