Po udanym początku meczu w wykonaniu Biało-Czerwonych, niewiele wskazywało na to, że drużyna przeciwna tak szybko przejdzie do konkretów. W pierwszej odsłonie spotkania padło aż pięć bramek.
Reprezentacja Polski przegrywała 2:3 , a na bramki dla chorwackiej kadry Chorwacji zdobywali kolejno: Borna Sosa, Petar Sucić oraz Martin Baturina. Defensorzy Michała Probierza mogli poczuć się jak na rollercoasterze.
Pierwszy raz od 2013 roku Polska straciła aż trzy bramki w pierwszej połowie meczu. Za kadencji Waldemara Fornalika obrona nie potrafiła zatrzymać reprezentantów Ukrainy. Wówczas kadra poniosła porażkę 1:3. Co ciekawe, ten mecz również był rozgrywany na PGE Narodowym w Warszawie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód
Dodajmy, że ponad rok temu drużyna prowadzona przez Fernando Santosa przegrała 2:3 z Mołdawią. Przeciwnicy zanotowali trzy trafienia w drugiej części gry.
W połowie 2022 roku reprezentanci Polski pod wodzą Czesława Michniewicza zaliczyli bardzo bolesne potknięcie w Lidze Narodów UEFA. Belgowie w drugiej połowie wbili pięć goli i ostatecznie wygrali 6:1.