Obie te reprezentacje wraz z Luksemburgiem i Bułgarią rywalizują w 3. grupie Dywizji C Ligi Narodów. Stawce przewodzą Białoruś i Bułgaria, które zgromadziły po pięć punktów i mają identyczny bilans bramkowy.
15 listopada Irlandia Północna ma zmierzyć się w Belfaście z Białorusią. Organizacja meczu w tym mieście stoi jednak pod znakiem zapytania. BBC informuje, że nie zapadła jeszcze decyzja o tym, czy piłkarze i członkowie sztabu Białorusi otrzymają wizy umożliwiające im przekroczenie granic Wielkiej Brytanii.
Na ten temat wypowiedział się już trener Irlandczyków Michael O'Neill. - Pojawiły się trudności z rozegraniem domowego meczu z Białorusią w listopadzie. Czekamy na decyzję w tej sprawie - mówił.
- Być może w czwartek odbędzie się nasze ostatnie spotkanie w ojczyźnie przed marcowymi meczami (15 października Irlandia zmierzy się w Belfaście z Bułgarią - przyp. red.). Na pewno zagramy z Białorusią. Pytanie tylko, czy w Belfaście czy innej lokalizacji. Decyzja nie leży w naszych rękach - podsumował. Podejmie ją Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Wielkiej Brytanii.
Przypomnijmy, że rządzona przez Alaksandra Łukaszenkę Białoruś oficjalnie poparła rosyjską inwazję na Ukrainę. Reprezentacja tego kraju, w przeciwieństwie do Rosji, nie została wykluczona z międzynarodowych rozgrywek piłkarskich.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód