Ostatnim turniejem Adam Nawałki w roli selekcjonera reprezentacji Polski były mistrzostwa świata w Rosji. Niestety, Biało-Czerwoni nie popisali się. Przegrali dwa mecze - przeciwko Senegalowi (1:2) oraz Kolumbii (0:3) - i szybko odpadli z mundialu.
Ówczesny prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek, na początku lipca 2018 roku poinformował, że współpraca szkoleniowca i federacji dobiegła końca. Choć sam Nawałka miał opcję na przedłużenie umowy, ale nie skorzystał z tej opcji.
- Staram się nie żałować raz podjętej decyzji, ale dziś biorę tamto postanowienie na klatę. Patrzyłem, co później działo się z reprezentacją, jak była przebudowywana i… serce płakało - powiedział 66-latek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szokujące sceny! Młodzi piłkarze skoczyli sobie do gardeł
- Zwycięstwa cieszą, ale najwięcej uczą porażki. Cena za zdobycie takiego doświadczenia jest ogromna, ale tego nigdzie nie da się kupić. Z bagażem zdobytym na dwóch turniejach powinienem zostać - dodał.
Adam Nawałka wierzy w proces przebudowy reprezentacji Polski pod wodzą Michała Probierza. Szkoleniowiec liczy, iż Biało-Czerwoni zaprezentują się z pozytywnej strony w meczu przeciwko Portugalii przed własną publicznością na PGE Narodowym.
- Teraz widzę, z jakim mozołem Michał Probierz stara się odbudować zespół. Jemu i drużynie życzę, by sobotni mecz z Portugalią w Lidze Narodów był takim, jakim wspominane w tym wywiadzie spotkanie z Niemcami dla nas: spotkaniem przełomowym i założycielskim - podsumował.
Spotkanie reprezentacji Polski z Portugalią w ramach Ligi Narodów UEFA odbędzie się w sobotę (12 października). Pierwszy gwizdek wybrzmi o godzinie 20:45. Relacja tekstowa "na żywo" będzie dostępna w serwisie WP SportoweFakty.