Manchester United po dramatycznym ubiegłym sezonie, który zakończył na najgorszej pozycji w Premier League, początkowo wykazywał poparcie dla holenderskiego szkoleniowca. Erik ten Hag zdołał wprowadzić drużynę do finału Pucharu Anglii, co zyskało mu aprobatę zarządu, jednak jego pozycja znów jest zagrożona.
Według doniesień Manchester Evening News, na wczesnym etapie letniego okna transferowego klub negocjował z kilkoma kandydatami na stanowisko trenera. Aktualnie podopieczni Ten Haga zajmują 14. miejsce w tabeli, co wywołało dyskusje na temat jego przyszłości w klubie. Wśród możliwych następców wymieniani są Gareth Southgate, Graham Potter oraz Massimiliano Allegri, ale to Thomas Tuchel, były trener Chelsea, stał się faworytem do objęcia posady.
Tuchel, który opuścił Bayern Monachium z powodu wewnętrznych zmian w klubie, od kilku miesięcy pozostaje bez pracy. Już wcześniej miał odbyć rozmowy z jednym z właścicieli United, Sir Jimem Ratcliffe’em, co tylko wzmacnia spekulacje na temat jego potencjalnej roli w Man Utd. Według źródeł, klub z Old Trafford planuje w poniedziałek spotkanie w Londynie, by omówić możliwą współpracę.
Niemiecki trener ma na koncie imponującą karierę, pracował m.in. dla Mainz, Borussii Dortmund, Paris Saint-Germain oraz Chelsea, gdzie zdobył trzy trofea, w tym Ligę Mistrzów w sezonie 2020/21. Jego krótki, ale pełen sukcesów okres w Bayernie Monachium zakończył się z woli klubu.
W odpowiedzi na pogarszające się wyniki drużyny, Erik ten Hag stara się zachować spokój, odpowiadając na pytania dotyczące wsparcia zarządu. Po niedzielnym remisie z Aston Villą, szkoleniowiec Manchesteru United przyznał, że nie zmieniło się nic w komunikacji z właścicielami klubu. - Jesteśmy na tej samej stronie, to część długoterminowego procesu - podkreślił w rozmowie z mediami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód
Czy Manchester United powinien zatrudnić Thomasa Tuchela? 
na Instagramie 
na Facebooku 
