Legia Warszawa znowu nie potrafiła zdobyć trzech punktów w PKO Ekstraklasie. Klub ze stolicy w niedzielę zremisował na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 1:1. To czwarte ligowe spotkanie z rzędu bez zwycięstwa, a to sprawia, że coraz bardziej gorący jest stołek Goncalo Feio.
Portugalczyk być może już byłby zwolniony, ale poprawił swoją sytuację w miniony czwartek. Legia zagrała bardzo dobre spotkanie w Lidze Konferencji Europy i pokonała hiszpański Real Betis 1:0.
W pomeczowym studio Canal+ Sport pojawił się Jacek Zieliński. Dyrektor sportowy został zapytany o los Feio. Okazuje się, że nawet on nie wie, co się wydarzy w najbliższej przyszłości.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód
- Nie wiem. Myślę, że to nie jest pora, żeby rozmawiać teraz o przyszłości kogokolwiek. Wiecie, jak jest w piłce, trzeba zawsze być czujnym. Jest dynamicznie, bo i trener, dyrektor sportowy i prezesi bywają zagrożeni. Trzeba się z tym liczyć i być przygotowanym na różne scenariusze - powiedział Zieliński.
Legia już teraz jest w trudnej sytuacji. Po jedenastu kolejkach zajmuje szóste miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy i do pierwszego Lecha Poznań traci dziewięć punktów. To Zieliński sprowadzał Feio do klubu, więc zdaje sobie sprawę, że nawet i on sam nie może spać spokojnie.
- Ja się czuję odpowiedzialny za każdą decyzję, a szczególnie za wybór trenera. Trener jak do tej pory realizował te cele, które miał zrealizować. Pamiętacie sytuację w poprzednim sezonie, gdy w końcówce było ciężko powalczyć o europejskie puchary. Trener Goncalo nam to zagwarantował, zrobił też awans do europejskich pucharów. Na ten moment, jak mówimy stricte o celach sportowych, to trener się z nich wywiązuje - przyznał.
Przed nami dłuższa przerwa na mecze reprezentacji. Wygląda na to, że Feio przynajmniej na ten moment zachował posadę i będzie mieć czas, aby popracować z zespołem nad wyjściem z kryzysu.