W środę Barcelona oficjalnie potwierdziła podpisanie kontraktu z Wojciechem Szczęsnym. Umowa Polaka obowiązuje do końca obecnego sezonu. Tym samym 34-latek wrócił do gry nieco ponad miesiąc po tym, jak ogłosił zakończenie piłkarskiej kariery.
Polak w "Dumie Katalonii" ma zastąpić Marca-Andre ter Stegena, który doznał poważnej kontuzji kolana. Władze klubu na miejsce Niemca chciały sprowadzić doświadczonego i ogranego na najwyższym poziomie golkipera. Szczęsny idealnie spełnia te kryteria.
Transfer 34-letniego golkipera oznacza jedno. Dziennikarze i komentatorzy w trakcie meczów i programów publicystycznych będą musieli wymawiać jego nazwisko. A to wcale nie będzie łatwe. Media społecznościowe obiegły już filmiki, na których widać, jak Hiszpanie łamią sobie język, próbując powiedzieć "Szczęsny". Dobrze ilustruje to zabawna sytuacja, która miała miejsce w programie "El Bar" transmitowanym na YouTubie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Czeski kibic dokonał tego jako pierwszy. Zarobił okrągły milion!
Jest to utrzymany w lekkim i żartobliwym tonie przegląd najważniejszych piłkarskich wydarzeń na Półwyspie Iberyjskim. W najnowszym odcinku nie mogło zabraknąć wątku Szczęsnego. Zaczynając jego temat, gospodarze programu pokazali archiwalne nagranie, na którym prezentuje on swoje umiejętności gry na pianinie.
"Szczęsny gra na pianinie. Zobaczymy, czy znajdzie właściwy klawisz w Barcelonie" - taki pasek chwilę potem pojawił się na ekranie. Sęk w tym, że zarówno w tym przypadku, jak i w kolejnych, nazwisko Polaka było zdeformowane. Zresztą, zobaczcie sami.
Widok ten wywołał śmiech wśród obecnych w studio dziennikarzy. Zażartowali oni, że napis wygenerowała sztuczna inteligencja. Zamiar wydaje się oczywisty - wydawcy programu chcieli pokazać, że poprawne wymówienie nazwiska Polaka jawi się Hiszpanom jako czarna magia. Pewnie nie raz w trakcie meczów Barcelony dojdzie przez to do zabawnych sytuacji.
Najnowszy programu "El Bar" zamieszczamy poniżej. Wątek Szczęsnego rozpoczyna się około 33. minuty.