W Hiszpanii piszą o kibolach Legii. "Dobrze przygotowana armia"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki/AS / Na dużym zdjęciu kibice Legii, na małym okładka gazety AS
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki/AS / Na dużym zdjęciu kibice Legii, na małym okładka gazety AS

W internetowym wydaniu hiszpańskiej gazety "AS" pojawił się reportaż na temat najgroźniejszych grup pseudokibicowskich w Europie. W zestawieniu tym znalazła się również bojówka Legii Warszawa - Teddy Boys 95.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnich latach na europejskich arenach regularnie dochodzi do zamieszek wywołanych przez pseudokibiców. Niektóre kluby "słyną" z wyjątkowo fanatycznych i niebezpiecznych ultrasów.

"AS" przygotował reportaż, w którym opisał najgroźniejsze grupy kibolskie w Europie. Są one związane z takimi klubami jak np. Fenerbahce Stambuł, Lazio Rzym, Spartak Moskwa czy Dinamo Zagrzeb. To niechlubne zestawienie otwiera bojówka Legii Warszawa o nazwie Teddy Boys 95. Tak piszą o niej Hiszpanie:

"Legia, czołowy polski klub, jest znana w Europie za sprawą swoich ultrasów z Teddy Boys 95. Wyróżniają się oni antysemickimi i antykomunistycznymi poglądami. Są to byli wojskowi i byli zawodnicy w sportach kontaktowych. Funkcjonują jak dobrze przygotowana armia, która preferuje walkę wręcz" - czytamy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Czeski kibic dokonał tego jako pierwszy. Zarobił okrągły milion!

"AS" wspomina też o dwóch incydentach z udziałem członków tej grupy. W 2016 roku, przy okazji rywalizacji Legii Warszawa z Realem Madryt w fazie grupowej Ligi Mistrzów, mieli oni sprowokować kilka starć z policją.

Hiszpańska gazeta przypomina też o finale Pucharu Polski z 2011 roku, kiedy to na stadionie Zawiszy Bydgoszcz wybuchła bijatyka między kibolami Lecha a Legii. Obiekt został w dużej części zdemolowany.

Grupa Teddy Boys 95 w polskich mediach pojawia się nie tylko w związku z kibolskimi ustawkami. Jej najważniejsi członkowie w ostatnich latach byli oskarżeni o prowadzenie zakrojonej na szeroką skalę działalności przestępczej, w tym m.in. handel narkotykami.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty