Saga transferowa z udziałem Piotra Zielińskiego trwała rok. Ostatecznie piłkarz nie przedłużył umowy z SSC Napoli i latem 2024 związał się z Interem Mediolan. Jego nowy zespół cieszył się, że zyskał nową jakość w linii pomocy. Tymczasem "Zielu" stracił okres przygotowawczy z powodu kontuzji, a potem długo nie podnosił się z ławki w meczach Serie A.
W ostatnim spotkaniu ligowym 30-latek wszedł na boisko w 85. minucie (więcej tutaj). Zaliczył więc krótki epizod w wygranym 3:2 meczu z Udinese. Polak z pewnością liczył na to, że będzie grać więcej w zespole mistrza Włoch. Wygląda na to, że musi jeszcze uzbroić się w cierpliwość.
Ale dobre informacje w jego sprawie przekazał Simone Inzaghi. Szkoleniowiec Nerazzurri poinformował, że Zieliński wyjdzie w podstawowym składzie na spotkanie z Crveną Zvezdą. Starcie z serbską ekipą odbędzie się na San Siro we wtorkowy wieczór (pierwszy gwizdek o godz. 21:00) w ramach drugiej kolejki Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie
- Zieliński na pewno zagra jutro - powiedział Inzaghi podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
Włoski szkoleniowiec dodał także, że w linii pomocy wystąpi również Denzel Dumfries. Inzaghi nie zdecydował jeszcze, którzy dwaj zawodnicy dołączą do nich w tej formacji. Musi również zastanowić się, jeśli chodzi o ofensywę.
Nie ma co do tego wątpliwości, że Inter będzie zdecydowanym faworytem wtorkowego spotkania w Champions League. Będzie to okazja, aby poprawić dorobek punktowy i strzelić więcej bramek, co ma ogromne znaczenie przy ustalaniu klasyfikacji końcowej rundy zasadniczej zreformowanej Ligi Mistrzów.
W pierwszej serii gier Inter rywalizował na wyjeździe z Manchesterem City. Spotkanie z Obywatelami zakończyło się wynikiem bezbramkowym. Zieliński wyszedł na boisko w podstawowym składzie i został zmieniony w 66. minucie.