Inter Miami naszpikowany gwiazdami futbolu przedłużył swoją serię bez zwycięstwa do trzech meczów po remisie 1:1 z Charlotte. Goście objęli prowadzenie w 57. minucie dzięki bramce Karola Świderskiego, lecz Lionel Messi, mający 37 lat, wyrównał zaledwie 10 minut później.
W 12. minucie doliczonego czasu gry gospodarze prawie zdobyli zwycięską bramkę, kiedy to ośmiokrotny zdobywca Złotej Piłki posłał piłkę do byłego kolegi z Barcelony, Jordiego Alby.
Lewy obrońca zgrał głową do innej legendy "Blaugrany", Luisa Suareza, jednak Urugwajczyk z bliskiej odległości, przeniósł piłkę nad poprzeczką i upadł na ziemię po zderzeniu z bramkarzem Charlotte, Kristijanem Kahliną.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie
Messi był wściekły po meczu, twierdząc, że jego zespołowi należał się rzut karny. Kamery uchwyciły gwiazdora zdecydowanie krytykującego sędziego. Według "Mundo Deportivo", Messi powiedział do arbitra: "Jesteś złośliwym sku*********".
Ku zaskoczeniu wielu, sędzia pokazał Argentyńczykowi tylko żółtą kartkę zamiast czerwonej. Messi nadal pokazuje wysoką formę w Major League Soccer. Na swoim koncie ma 15 goli i 10 asyst w 16 występach.