Padał gol za golem. Mocna reakcja Wisły Kraków na rewolucję

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

W pierwszej połowie Wisła Kraków grzeszyła nieskutecznością jak w wielu wcześniejszych meczach Betclic I ligi. Odblokowała się po przerwie i zdemolowała 5:0 Odrę Opole. Efektownie rozbiła przeciwnika na początek nowej kadencji trenera Mariusza Jopa.

Po rewolucji w gabinetach klubu, Wisła Kraków rozegrała mecz przy Reymonta z Odrą Opole. Okazja do przełamania się była dobra. Także podopieczni Radosława Sobolewskiego mają problemy w Betclic I lidze.

Wisła wyszła na boisko w ofensywnym ustawieniu z dwoma napastnikami Angelem Rodado oraz Łukaszem Zwolińskim. Gospodarze wystartowali z animuszem i wcześnie oddali uderzenie celne. Rafał Mikulec sprawdził formę Artura Halucha w bramce Odry. Była to zapowiedź huraganowego ataku.

W 24. minucie, czyli tuż za półmetkiem w pierwszej połowie, Wisła ponownie miała możliwość zdobycia gola. Oddała dwa strzały w jednym ataku. Kolejna próba Rafała Mikulca została zatrzymana przez Artura Halucha. Była jeszcze dobitka Łukasza Zwolińskiego, ale napastnikowi zabrakło dokładności. W 35. minucie poprawiał Jesus Alfaro i trafił w mocno już rozgrzanego Artura Halucha.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Wisła była nieskuteczna jak przez prawie cały sezon i do przerwy nie przekuła żadnej z szans w gola. Było jeszcze uderzenie Angela Rodado z rzutu wolnego, po którym piłka odbiła się od słupka. Remis 0:0 był szczęśliwy dla skupionych na bronieniu zawodników z Opola.

To, co nie udało się w pierwszej połowie, wyszło Wiślakom po wznowieniu gry. W 49. minucie Jesus Alfaro popisał się zagraniem na 1:0 i zdobył prowadzenie dla zespołu Mariusza Jopa. Piłka wpadła za kołnierz Artura Halucha po wrzutce Jesusa Alfaro w kierunku Łukasza Zwolińskiego i Alana Urygi. Nikomu nie udało się przeciąć toru lotu piłki do siatki.

Wisła poczuła się swobodniej, a Odra straciła panowanie nad sytuacją. W 53. minucie Tamas Kiss dołożył gola na 2:0. Po podaniu prostopadłym Łukasza Zwolińskiego przeprowadził rajd po całej połowie przyjezdnych. Nikt nie dogonił pomocnika, a ten rozprawił się z Arturem Haluchem w sytuacji sam na sam.

Ciśnienie zeszło z gospodarzy po przerwaniu niemocy strzeleckiej. Padał gol za golem! Także Angel Rodado oddał przełomowe uderzenie. Po akcji Hiszpana w 59. minucie zrobiło się 3:0. Południowiec pokonał Artura Halucha strzałem technicznym po wyśmienitym podaniu Jamesa Igbekeme.

10 minut później asystował z kolei Angel Rodado, a Łukasz Zwoliński podniósł wynik na 4:0. Nie było to ostatnie słowo Łukasza Zwolińskiego, ponieważ w aż 10 doliczonych minutach strzelił na 5:0 i to on został najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania.

Biała Gwiazda wygrała efektownie i opuściła strefę spadkową. Przed Wisłą spotkanie zaległe z Chrobrym Głogów. Z kolei Odra podejmie w środku tygodnia Znicza Pruszków.

Wisła Kraków - Odra Opole 5:0 (0:0)
1:0 - Jesus Alfaro 49'
2:0 - Tamas Kiss 53'
3:0 - Angel Rodado 59'
4:0 - Łukasz Zwoliński 69'
5:0 - Łukasz Zwoliński 90'

Składy:

Wisła: Patryk Letkiewicz - Bartosz Jaroch, Alan Uryga, Igor Łasicki, Rafał Mikulec - Marc Carbo (85' Karol Dziedzic), James Igbekeme (78' Olivier Sukiennicki) - Jesus Alfaro (72' Angel Baena), Angel Rodado (78' Patryk Gogół), Tamas Kiss (72' Frederico Duarte) - Łukasz Zwoliński

Odra: Artur Haluch - Jakub Szrek, Mateusz Kamiński, Wojciech Błyszko (55' Jakub Bartosz), Jiri Piroch - Michał Osipiak (56' Szymon Szkliński), Adrian Purzycki, Rafał Niziołek, Tomas Prikryl (71' Maksymilian Banaszewski) - Dawid Czapliński (71' Konrad Nowak), Edvin Muratović (90' Dawid Wolny)

Żółte kartki: Zwoliński, Carbo (Wisła)

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Tabela Betclic I ligi:

Standings provided by Sofascore
Komentarze (4)
avatar
zbych22
28.09.2024
Zgłoś do moderacji
6
6
Odpowiedz
Kilka dni temu krytycznie pisaliście o Królewskim po jego decyzjach. Chyba tylko po to żeby bronić nieudolnego Moskala. 
avatar
Leszek PS SG
28.09.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Pierwszy gol był że spalonego,ale sędzia uznał 
avatar
Stary Kibic
27.09.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Umówmy się. Z Moskalem też by to wygrali. Pech Moskala polegał na tym, że trafili na ŁKS, a nie na słabą drużynę kolejkę temu. P.S. Czy tylko mnie się wydaje, że 1. gol był z minimalnego spalon Czytaj całość