0:8 w meczu Bułki. Oto co zrobili kibice po szóstej bramce

Getty Images / Jean Catuffe / Nassuf Siaka/X / Marcin Bułka / puste trybuny w sektorze zajmowanych przez kibiców AS Saint-Etienne
Getty Images / Jean Catuffe / Nassuf Siaka/X / Marcin Bułka / puste trybuny w sektorze zajmowanych przez kibiców AS Saint-Etienne

AS Saint-Etienne przegrało na wyjeździe z OGC Nice aż 0:8, a fani tej drużyny z bólem patrzyli na to, co na boisku wyprawiają piłkarze. Miarka przebrała się po pierwszej połowie, gdy na tablicy widniał wynik 0:6.

W piątek (20 września) rozpoczęła się piąta kolejka Ligue 1. Na jej inaugurację OGC Nice z Marcinem Bułką w bramce podejmowało AS Saint-Etienne. Spotkanie zapowiadało się niezwykle ciekawie, jednak zakończyło się deklasacją. Gospodarze nie dali szans rywalom, pokonując ich 8:0.

Z trudem wydarzeniom na boisku przyglądali się fani przyjezdnych. Ich cierpliwość została poddana poważnej próbie. Jak jednak pokazał czas, kibice nie byli w stanie oglądać "popisów" swoich ulubieńców. Dobitnie pokazują to obrazki ze stadionu.

Po golu na 0:6 (w 39. minucie) kibice AS Saint-Etienne zaczęli zwijać "sektorówkę", flagi i bannery. Gdy sędzia zaprosił piłkarzy obu drużyn na przerwę, fani gości opuścili trybuny, zostawiając sektor pusty. Nie brakowało przy tym złośliwych przyśpiewek ze strony sympatyków OGC Nice.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego

Obojętnie obok klęski AS Saint-Etienne nie przeszły francuskie media. Te nie pozostawiły na drużynie prowadzonej przez trenera Oliviera Dall'Oglio suchej nitki.

"Bezprecedensowe upokorzenie w XXI wieku. Ponad 70 lat, odkąd Saint-Etienne doświadczyło takiego upokorzenia... 8:0, monumentalny policzek" - piszą dziennikarze "L'Equipe".

Po raz ostatni AS Saint-Etienne wyższej porażki doznało w sezonie 1951/1952. Wtedy to w meczu z Bordeaux skończyło się wynikiem 0:9.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty