Bayer Leverkusen w poprzednim sezonie był w rewelacyjnej formie, co zaowocowało mistrzostwem Niemiec i - chcąc, nie chcąc - biletem wstępu do Ligi Mistrzów. Dla wielu zawodników Bayeru była to pierwsza okazja, by zagrać w tych elitarnych rozgrywkach.
Jednym z nich był Florian Wirtz. 21-latek już teraz jest jedną z gwiazd europejskiego futbolu, ale dotychczas nie miał okazji występować w Lidze Mistrzów. Przywitał się jednak w najlepszy możliwy sposób, bo już po paru minutach świętował zdobycie bramki.
Zawodnicy Feyenoordu w prosty sposób stracili piłkę na własnej połowie. Tego często nie wybaczają słabsze kluby, nie mówiąc o drużynie Bayeru. Wystarczyło jedno szybkie podanie, trochę miejsca przed polem karnym i Wirtz strzelił idealnie przy słupku. Może nawet nie trafił czysto w piłkę, ale jakie to ma znaczenie? Wpadło, więc wyszło perfekcyjnie.
To było już czwarte trafienie Niemca w sezonie 2024/25. Wcześniej strzelił trzy gole i dorzucił jedną asystę w Bundeslidze.
Zobacz bramkę Wirtza:
Zresztą, Bayer grał w tym meczu kapitalnie, a jeszcze w pierwszej połowie Wirtz dorzucił kolejnego gola po szybkim kontrataku.
A żeby było jeszcze bardziej dramatycznie, to tuż przed końcem pierwszej połowy gola samobójczego strzelił sobie bramkarz Feyenoordu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego