Tragedia na meczu. Nie żyje 15-latek

Archiwum prywatne / Facebook / Na zdjęciu: Ismael Dominguez
Archiwum prywatne / Facebook / Na zdjęciu: Ismael Dominguez

Ta historia wstrząsnęła Paragwajem. Zaledwie 15-letni Ismael Dominguez został pobity podczas piłkarskiego meczu młodzieżowych drużyn. Niestety, jego życia nie udało się uratować.

Historia Ismaela Domingueza oburzyła cały Paragwaj. W ostatnich dniach doszło do tragicznej śmierci 15-latka w stolicy kraju, Asuncion, w dzielnicy San Pablo.

Młody zawodnik występował w barwach Club Nacional de San Bernardino. Ten mierzył się z Club Boqueron w ramach rozgrywek do lat 15. Na boisku podczas meczu doszło do bójki i to właśnie ona była powodem śmierci napastnika.

- Nasz napastnik podczas walki o piłkę naciskał i był faulowany przez rywala. Przeciwnik go uderzył, a mój zawodnik mu odpowiedział i uderzył go w twarz. Cała ta sprawa zaczęła się od przeciwnika, a nie od Ismaela. Awantura zaczęła się od faulu - mówił w Radio 1000 AM 15-letni Leonardo Vip, trener Club Nacional.

Później dodał, że widział, jak jakiś chłopak kopnął Domingueza, ale nie był w stanie powiedzieć, który dokładnie. Przeprowadzono sekcję zwłok nastolatka, która jasno wykazała, że Dominguez zmarł z powodu silnego ciosu w tył szyi i podstawę czaski.

Doktor Gustavo Zaracho w rozmowie z abc.com wytłumaczył, że nastąpił jeden bardzo silny cios w delikatną część ciała. Według niego zwykły upadek nie mógł spowodować aż tak poważnych obrażeń, a w konsekwencji śmierci.

- Miałem nadzieję, że mój syn wyzdrowieje, ale tak się nie stało. Stracono cenny czas - mówił Isidro Dominguez, ojciec chłopca. Najpierw leczono 15-latka w szpitalu w San Pablo, ale ze względu na brak tomografu, Dominguez musiał zostać przeniesiony do innej placówki.

Prokurator będzie prowadziła śledztwo pod kątem umyślnego zabójstwa. Według przypuszczeń w ataku na chłopca mogło uczestniczyć kilka osób.

Komentarze (3)
avatar
Panie Marcinie
18.09.2024
Zgłoś do moderacji
14
11
Odpowiedz
Sam sobie winien. Nie idzie się oglądać meczu na trybuny, bez siły, kondycji i doświadczenia w bójkach. To tak jakby wypłynąć na pełny ocean dmuchanym pontonem. 
avatar
Butryk
18.09.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Oby było jakieś wideo, znaleźć winowajcę i niech siedzi za umyślne spowodowanie śmierci, bo to nie było kopnięcie przypadkowe. Sądzić jak dorosłego.