Rekord Premier League pobity. Erling Haaland nie ma zamiaru się zatrzymać

PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Erling Haaland
PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Erling Haaland

Erling Haaland jest w świetnej formie na początku sezonu. Do swojego imponującego dorobku dołożył dwie bramki w pierwszej połowie meczu z Brentford i tym samym pobił rekord ligi.

Manchester City był zdecydowanym faworytem spotkania z Brentford FC, ale już na początku rywalizacji sprawy przybrały nieoczekiwany obrót. Goście objęli prowadzenie w 22. sekundzie starcia na Etihad Stadium.

Do bramki obrońców mistrzowskiego tytułu trafił wówczas Yoane Wissa. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było bardzo długo czekać. Do wyrównania w 19. minucie doprowadził niezawodny Erling Haaland, któremu asystował Kevin De Bruyne.

Po nieco ponad dwóch kwadransach gry Norweg miał już ma koncie dublet, a Obywatele wygrywali 2:1. Dla byłego napastnika Borussii Dortmund była to już 9. ligowa bramka w tym sezonie.

ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarny gol z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!

Żaden inny zawodnik w historii Premier League nie strzelił tylu goli w czterech meczach inaugurujących nowe rozgrywki. Haaland pobił wyczyn Wayne'a Rooneya, który może się pochwalić ośmioma trafieniami.

Atakujący Manchesteru City rozpoczął obecny sezon od bramki w meczu z Chelsea (2:0). W następnej serii gier trzykrotnie wpisał się na listę strzelców w rywalizacji z Ipswich Town (4:1). Wyczyn ze spotkania z beniaminkiem powtórzył w potyczce z West Hamem United (3:1).

Komentarze (2)
avatar
Drewnozgryz
14.09.2024
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
A nieudolny lewus jest zabójca larw kornika na ławie rezerwowych. 
avatar
Broda1982
14.09.2024
Zgłoś do moderacji
5
5
Odpowiedz
A Lewandowski nigdy nic tam nie strzelił, bo zawsze był za słaby na tą ligę.