Pogoń Szczecin debiutowała w Lidze Mistrzyń. W poprzednim sezonie była po raz pierwszy najlepsza w Ekstralidze, dzięki czemu zdobyła przepustkę do europejskiego pucharu. Pogoń była gospodarzem turnieju, który odbywa się od środy do soboty na Stadionie im. Floriana Krygiera. Ambicje były spore, ale już po pierwszym meczu stało się jasne, że Pogoń nie awansuje do fazy grupowej.
Szczecinianki poniosły porażkę 0:1 z Servette Genewa. Nie zostały w tym meczu zdeklarowane przez bardziej doświadczonego pucharowicza, ale zmarnowały sytuacje podbramkowe, a gola decydującego o porażce straciły w doliczonym czasie. Wtedy Pogoń grała już w dziesięciu po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Alexis Legowski.
Dłużej grał w poprzednim meczu mistrz Izraela. W dogrywce stracił gola decydującego o porażce 1:2 z PAOK-iem. Tym samym również Kiryat Gat stracił możliwość awansowania do fazy grupowej. Stawką pojedynku z Pogonią, o trzecie miejsce w turnieju, były przede wszystkim punkty do rankingu UEFA.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
I lepsza 1:0 w tym meczu była Pogoń. Jedyna bramka dla mistrza Polski padła już w 12. minucie dzięki strzałowi Jaylen Crim. W dalszej fazie meczu gospodynie broniły się skutecznie i nie pozwoliły na wyrównanie piłkarkom z Izraela. Tym samym Pogoń pożegnała się z europejskim pucharem z podniesionym czołem.
W finale o godzinie 20 zagrają Servette z PAOK-iem.
Mecz o trzecie miejsce turnieju eliminacyjnego Ligi Mistrzyń:
Maccabi Kiryat Gat - Pogoń Szczecin 0:1 (0:1)
0:1 - Jaylen Crim 12'
Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale