Sensacyjne wieści o Piszczku zaskoczyły wszystkich. Reakcje z Niemiec

Getty Images / Hendrik Deckers/Borussia Dortmund / Na zdjęciu: Nuri Sahin i Łukasz Piszczek
Getty Images / Hendrik Deckers/Borussia Dortmund / Na zdjęciu: Nuri Sahin i Łukasz Piszczek

Gdyby nie imponująca piłkarska przeszłość, Łukasz Piszczek mógłby tylko pomarzyć o miejscu w sztabie tak utytułowanego klubu. Informacja z końca czerwca o włączeniu Polaka do sztabu Borussii zaskoczyła wszystkich. Tak komentują to Niemcy.

Borussia Dortmund jak mało który klub dba o swoje ikony. Po porażce w finale Ligi Mistrzów i odejściu Edina Terzicia, działacze chcieli zachować pewną ciągłość, dlatego obowiązki pierwszego trenera przejął Nuri Sahin.

Szkoleniowiec wykonał telefon do Goczałkowic i zdołał przekonać Łukasza Piszczka do dołączenia do jego sztabu. Tym samym legenda polskiej piłki zgodziła się na powrót do Borussii.

To była pewna niespodzianka, chociaż nie pierwszy raz dortmundczycy zatrudnili swojego byłego piłkarza. Borussia z duetem Sahin - Piszczek przy linii bocznej zgromadziła cztery punkty w dwóch kolejkach Bundesligi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!

- Oczywiście, to obecnie duża zaleta, jeśli chcesz zostać trenerem, a wcześniej byłeś profesjonalnym piłkarzem. W tym szczególnym przypadku: czy to dobry ruch, zobaczymy za kilka miesięcy. Nie sądzę, aby można było ocenić, czy był to dobry ruch po zaledwie kilku meczach Bundesligi - chociaż BVB wyglądało całkiem dobrze w pierwszej kolejce - mówił nam Marco Hintermueller z derwesten.de.

Nie zapominają o legendach

Wśród pracowników wyższego szczebla w Borussii można doszukać się kilku rozpoznawalnych twarzy. Czy dołączenie Piszczka do sztabu szkoleniowego jest kolejnym elementem strategii niemieckiego klubu?

- Zdecydowanie. Widzieliśmy to już zimą, kiedy nastrój stał się tak napięty z powodu zbyt słabych występów, że Dortmund nie chciał zwolnić Terzicia, ale nadal nie chciał czegoś zupełnie nowego. Pozyskali nie tylko Nuriego Sahina, ale także Svena Bendera jako asystenta trenera. Dzięki temu BVB przywróciło nostalgiczne wspomnienia z kilku lat zwycięstw w Bundeslidze. I widać to również w innych częściach klubu. Lars Ricken jako nowy dyrektor generalny lub Sebastian Kehl jako dyrektor sportowy to również byli gracze klubu. Więc zdecydowanie istnieje strategia obejmująca byłych zawodników na nowych stanowiskach - uważa Hintermueller.

Odmienne zdanie na ten temat ma Lars Pollmann. - Borussia była nieco zaskoczona odejściem Svena Bendera, który przeprowadził się bliżej swojego domu w Bawarii ze względów rodzinnych. Nuri Sahin natychmiast uznał Piszczka za odpowiedniego zastępcę ze względu na ich długą wspólną historię w Dortmundzie i ponieważ Piszczek jest uważany za absolutnie wytrawnego profesjonalistę. Myślę, że niekoniecznie mieli na myśli konkretną strategię, kiedy podpisywali z nim kontrakt. Z pewnością nie byłby oczywistym kandydatem bez znajomości w Dortmundzie - przekonywał autor książki "Bezużyteczna wiedza o Borussii Dortmund".

W trzecioligowym LKS-ie Goczałkowice Piszczek był grającym trenerem, ale postanowił spróbować swoich sił na najwyższym europejskim poziomie. Już na tym etapie kariery pytały o niego ekstraklasowe kluby.

Piszczek ma pomysł na siebie i nie można wykluczyć scenariusza, w którym w dalszej perspektywie stanie się pierwszym trenerem. Jako piłkarz miał okazję pracować z najlepszymi fachowcami.

- Tak, praca jako asystent to przygotowanie do bycia głównym trenerem w dłuższej perspektywie. Ale musimy poczekać, czy to jest szczera ambicja Piszczka. Ponadto jest za wcześnie, aby powiedzieć, czy mógłby przejąć Borussię Dortmund. To niemal jego pierwsza stacja na trenerskiej drodze. Nuri Sahin na przykład miał już za sobą dwa lata bycia głównym trenerem w Turcji, zanim został asystentem w Dortmundzie. Więc to byłaby długa droga dla Piszczka - spostrzegł Hintermueller.

Pollmann przewiduje, że Sahin przez dłuższy czas będzie piastował kluczową funkcję: - Piszczek nie wydaje mi się najbardziej naturalnym kandydatem na stanowisko głównego trenera. Nie jest kimś, kto czuje się zbyt dobrze w świetlne reflektorów. Może w Polsce jest inaczej ze względu na brak jakiejkolwiek bariery językowej. Jestem pewien, że gdyby chciał, dostałby szansę, gdy tylko Sahin odejdzie, ale to może szybko się nie wydarzyć.

Zasługuje na uhonorowanie

W latach 2010-2021 Piszczek bronił barw Borussii i w pewnym momencie był uznawany za jednego z najlepszych prawych obrońców w Europie. W swoim dorobku ma triumfy między innymi w Bundeslidze, Pucharze czy Superpucharze Niemiec.

- Nie wiem, czy w trakcie jego kariery było jasne, że Piszczek pójdzie drogą trenerską. Myślę, że częściowo jako trener Piszczek może bardzo dobrze uzupełniać Nuri Sahina. Przede wszystkim: Sahin ma umysł strategiczny, szczególnie w ofensywie. Piszczek może dodać defensywnego punktu widzenia. I myślę również, że Sahin jest emocjonalnym trenerem przy linii bocznej. Piszczek może też być głośny, ale myślę, że odgrywa bardziej spokojną rolę, jeśli chodzi o radzenie sobie z zawodnikami - skomentował Hintermueller.

- Osobiście niekoniecznie myślałem, że Piszczek zostanie trenerem. Osiągnął najwyższy poziom dzięki swojej wytrwałości, charakterowi i poświęceniu, a może w mniejszym stopniu ze względu na wyraźną taktyczną przenikliwość. Jednak to właśnie jego charakter sprawia, że ​​moim zdaniem jest idealnym asystentem trenera, biorąc pod uwagę, że może to być problematyczne, kiedy członkowie sztabu przedstawiają różne pomysły. W sztabie Sahina wydaje się, że jest on zastępcą Bendera, który zajął się aspektami defensywnymi wiosną ubiegłego sezonu. Był również odpowiedzialny za znaczną część ich stałych fragmentów gry, ale zatrudnili specjalistę z Anglii do tej roli - wyjaśniał Pollmann.

Borussia postanowiła zorganizować pożegnalny mecz Łukasza Piszczka i Jakuba Błaszczykowskiego. To będzie nie lada gratka dla polskich kibiców. Sobotnie spotkanie zostanie rozegrane w Dortmundzie o godz. 17. Transmisję przeprowadzi kanał TVP Sport.

Rafał Szymański, WP SportoweFakty

Czytaj więcej:
Już wszystko jasne. Polskie legendy zagrają w wielkim meczu

Komentarze (9)
avatar
Rodzina..
7.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Wspierajmy ADRIANA KOSTERE w jego walce o rekord swiata na dystansie 10 Ironmana Italy 2024.
Na razie jest pierwszy. 
avatar
WalDual
7.09.2024
Zgłoś do moderacji
5
5
Odpowiedz
Lewy się czegoś takiego nie doczeka w klubie, co najwyżej PZPN zorganizuje spęd z płatnymi klakierami, fałsz i blaga będą pasować adresata. Zresztą ja też będę fetował odejście Lewego, powiedzc Czytaj całość
avatar
Natural Born Leader
7.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ten artykuł serio napisał żywy człowiek? 
avatar
Zuzanna Józkowska
7.09.2024
Zgłoś do moderacji
44
4
Odpowiedz
Toksyczny drewniak może tylko pomarzyć o takim statusie jaki mają Piszczek i Błaszczykowski. 
avatar
tomasz likfidator
7.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
JURKUL SLABE TO