Raków walczy o młodego napastnika. Musi sięgnąć do kieszeni

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

Przed końcem okienka transferowego wrócił temat Lasse Nordasa, który może dołączyć do Rakowa Częstochowa. Jednak zdaniem norweskich mediów dla jego klubu Tromsoe IL oferta polskiej drużyny jest niesatysfakcjonująca.

W tym artykule dowiesz się o:

Od nowego sezonu Raków Częstochowa pod wodzą Marka Papszuna nie spisuje się tak, jakby tego oczekiwano. Trzy zwycięstwa, dwa remisy i dwie porażki w PKO Ekstraklasie dają obecnie 7. miejsce w tabeli ze stratą pięciu punktów do liderującego Lecha Poznań.

Warto podkreślić, że w spotkaniach z udziałem Medalików pada bardzo mało bramek. Do tej pory zdobyli łącznie pięć trafień, zaś tylko trzy stracili. Nic więc dziwnego, że klub jest aktywny podczas trwającego jeszcze letniego okienka transferowego.

Raków rozgląda się za nowym napastnikiem z uwagi na to, że za 11 milionów euro sprzedał Ante Crnaca, który dołączył do Norwich City. Z tego powodu klub zaczął ponownie działać w sprawie Lasse Nordasa.

Na temat aktualnej sytuacji dotyczącej działań częstochowian w kontekście norweskiego napastnika rozpisują się tamtejsze media. Ich zdaniem z Polski pojawiła się już oferta na 1,28 miliona euro, ale została odrzucona przez Tromsoe IL.

Z tego powodu Raków miał podnieść ofertę za napastnika z Norwegii. Wciąż jednak nie została wypracowana umowa dotycząca podpisania warunków kontraktu z 22-latkiem, który budzi zainteresowanie mając na swoim koncie 11 trafień w 26 meczach sezonu grającego systemem wiosna-jesień.

Przeczytaj także:
"Złodziej piłek" w kadrze Polski. Sensacja to mało powiedziane

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak trenuje najlepszy klub Europy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty