Karol Borys ma opinię jednego z najbardziej utalentowanych piłkarzy młodego pokolenia. Zrobił furorę na mistrzostwach Europy U-17 w 2023 roku, potem nieco słabiej wypadł na juniorskim mundialu kilka miesięcy. W międzyczasie nie dostał prawdziwej szansy w Śląsku Wrocław i zdecydował się na wyjazd.
17-latek postawił na KVC Westerlo i chociaż przy pierwszym podejściu odbił się od Jupiler Pro League to jego kariera ruszyła z miejsca. Dobrym krokiem okazało się skorzystanie z oferty wypożyczenia do NK Maribor przed kilkoma tygodniami. Dotąd zaliczył tam 6 występów i ma już nawet na koncie asystę.
Pierwszy błysk
Mimo krótkiego pobytu w Słowenii Borys nie tylko dostał już szansę gry, ale nawet wystąpił w europejskich pucharach. Na boisku pojawia się dość regularnie. - Jego start był z pewnością pozytywny - mówi nam dziennikarz Dejan Mitrović z gazety EkipaSN.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski sprawdził się z kolegą. Tylko spójrz
- W Mariborze Borys dostał dwie poważne szanse w meczach ligowych, które przedzielały grę w europejskich pucharach i naprawdę dobrze sobie poradził. A nie miał łatwo, bo spora część piłkarzy podstawowego składu odpoczywała. Mimo to wyglądał dobrze, a do tego pokazał naprawdę imponujące umiejętności i dobre myślenie boiskowe. Sprawdził się i z pewnością dostanie kolejne okazje do gry - dodaje nasz rozmówca.
Trudna rywalizacja
Wbrew pozorom Borys nie ma lekko w Mariborze. Jego droga do gry z pewnością nie jest usłana różami. - Moim zdaniem nie będzie stałym wyborem trenera Ante Simundzy, ponieważ ten preferuje doświadczonych graczy. Poza tym ma też trudnych rywali w swoim sektorze boiska - tłumaczy Mitrović.
- Polak jest ustawiany na pozycji typowego środkowego pomocnika, czyli tzw. "8". Musi tam walczyć z braćmi Repas, którzy mają dość pewne miejsce w składzie: Jan jest jednym z najlepszych zawodników drużyny, a Ziga zaliczył bardzo dobry okres przygotowawczy. Poza nimi do gry w centrum jest też tutejeszy weteran Blaz Vrhovec, ale on jest bardziej defensywnie usposobiony i ma sporo problemów z kontuzjami - uzupełnia Słoweniec.
"Jeden z największych talentów"
Maribor ma pomóc Borysowi w rozwoju, dać ogranie na poziomie seniorskim i być wprowadzeniem do regularnych występów w mocniejszej lidze. W przyszłości może też ułatwić transfer do Hull City, które ma tego samego właściciela i już jakiś czas temu chciało pozyskać tego zawodnika. - Na dziś to na pewno jeden z największych talentów ligi. Trudno jednak oceniać co się stanie w przyszłości - nie kryje Mitrović.
- Na ten moment tak naprawdę jedynym problemem Polaka wydaje się siła, przez której brak ma kłopoty w pojedynkach fizycznych. To jest jednak normalne w tym wieku, podobnie jak pojedyncze błędy w zagraniach jakie zdarza mu się popełniać. Jednakże pod względem czysto technicznym już mógłbym go umieścić wśród 10 proc. najlepszych piłkarzy Prva Liga. Oprócz tego wyróżnia się też świetną wizją gry. To są jego mocne strony. Zawsze chce grać do przodu, szuka dużej ilości podań i kombinacji. To się podoba - dodaje słoweński dziennikarz.
Jeśli Borys będzie regularnie występować w Mariborze to niewykluczony jest jego debiut w reprezentacji Polski jeszcze w tym roku. Już kilka miesięcy temu pojawiły się bowiem informacje, że był on brany pod uwagę przez sztab pod kątem powołań na mecze UEFA Ligi Narodów. Póki co jego nazwisko nie znalazło się na liście wybrańców selekcjonera Michała Probierza na wrześniowe spotkania ze Szkocją i Chorwacją, ale przypadek Mateusza Kowalczyka wypożyczonego kilka tygodni temu z Broendby IF do GKS Katowice pokazał jak bliska może być to droga.
Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty