Warta Poznań zwolniła trenera. Szybka reakcja na słaby początek sezonu

Materiały prasowe / Jan Piechota / Warta Poznań
Materiały prasowe / Jan Piechota / Warta Poznań

Zaledwie sześć kolejek wytrwał na stanowisku trenera Warty Poznań Piotr Jacek. W czwartek klub oficjalnie ogłosił rozstanie z tym szkoleniowcem.

Czarę goryczy przelała wtorkowa porażka "Zielonych" z ŁKS Łódź (2:4). Był to drugi mecz z rzędu, w którym ekipa ze stolicy Wielkopolski straciła cztery gole. W sumie od początku sezonu 2024/2025 zebrała zaledwie 4 pkt. (jedno zwycięstwo, jeden remis i cztery porażki), w efekcie balansuje na krawędzi strefy spadkowej Betclic I ligi.

W piątkowym spotkaniu 7. kolejki - z Polonią Warszawa na wyjeździe - warciarzy poprowadzi dotychczasowy asystent Piotra Jacka, Jędrzej Łągiewka. Nowego trenera przy Drodze Dębińskiej możemy się spodziewać w przyszłym tygodniu.

Blisko niechlubnego rekordu

"Zieloni" nie słynęli w minionych latach z szybkich zmian na ławce. Dawid Szulczek, Piotr Tworek, Petr Nemec i Tomasz Bekas - to czterej ostatni szkoleniowcy, którzy prowadzili Wartę i kadencja każdego była dłuższa niż dwa lata.

Poprzednio podobnie krótki okres pracy miał duet Maciej Borowski - Mikołaj Tarczyński, który prowadził poznaniaków od wznowienia treningów po zimowej przerwie do trzeciej kolejki rundy wiosennej sezonu 2012/2013. Było to - podobnie jak teraz - na zapleczu ekstraklasy.

Bardzo krótką, bo pięciomeczową kadencję zaliczył też Czesław Jakołcewicz w edycji 2011/2012. Wtedy warciarze wywalczyli 5 pkt. w pięciu spotkaniach, a kadra była silna i klub zakładał nawet walkę o awans do ekstraklasy.

Brak perspektyw

Jacka zgubiły przede wszystkim ostatnie tygodnie. Gdy latem w szybkim tempie budowano skład, na Wildzie zakładano, że początek będzie trudny, ale pierwsze kolejki obecnego sezonu nie wyglądały jeszcze najgorzej. Drużyna punktowała wprawdzie mizernie, jednak momentami potrafiła prezentować niezły futbol.

Sęk w tym, że tendencja była spadkowa, a nie wzrostowa. W dwóch ostatnich meczach Warta straciła aż osiem goli, a oprócz dziur w obronie, bardzo słabo wyglądała też gra ofensywna. W tej sytuacji zdecydowano się na szybką roszadę i już w przyszłym tygodniu stery przy Drodze Dębińskiej obejmie nowy szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Można oglądać bez końca. Bramka stadiony świata

Komentarze (2)
avatar
Nie wspieram kaczek
22.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Położyli Warte na kolana koncertowo ! Ten kto wymyślił zwolnienie Szulczka nie miał pojęcia o piłce nożnej . A ja wiem kto to 
avatar
janusz kepinski
22.08.2024
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Wartę ktos dobil za nim spadla z Ekstraklasy. Czas na komisje sledcza.