Jeszcze przed startem Euro 2024 Wojciech Szczęsny deklarował, że będzie to jego ostatni wielki turniej reprezentacyjny, gdyż nie planuje on grać na mistrzostwach świata rozgrywanych za dwa lata. W ostatnim meczu grupowym z Francją jego miejsce w bramce zajął Łukasz Skorupski, co budziło kolejne wątpliwości ws. przyszłości 34-latka w kadrze.
Zanim zaczęło się Euro, niepewna stała się też jego przyszłość klubowa. Od kilku miesięcy mówiło się bowiem, że Szczęsny opuści Juventus FC, gdyż pensja bramkarza (ok. 14 milionów brutto za sezon) jest zbyt dużym obciążeniem dla "Starej Damy". Pojawiały się głosy łączące go z przenosinami do arabskiego Al-Nassr. Potem mówiło się, że może zostać na Półwyspie Apenińskim i grać dla Monzy.
Ostatecznie nie udało się sfinalizować żadnego z tych transferów. W tej sytuacji 14 sierpnia Juventus poinformował o rozwiązaniu kontraktu ze Szczęsnym w trybie natychmiastowym. Polak odszedł po siedmiu latach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji
Obecnie Szczęsny pozostaje więc bez klubu. Sam bramkarz w rozmowie z Eleven Sports przekazał, że to już wkrótce może się to zmienić. Zaznaczył również, że jego dalsza kariera reprezentacyjna będzie zależeć od tego, jaki kontrakt otrzyma w nowym zespole.
- Na 80 proc. wiem, gdzie będę grał, ale nie chcę za wcześnie o tym mówić. To nie będzie "bombazzo". Co do reprezentacji to zależy od decyzji, jaką podejmę w sprawie następnego kroku w swojej karierze. Jeśli postanowię, że ten rok będzie moim ostatnim, to nie będzie mnie w reprezentacji. Ale jeśli to będzie coś długoterminowego, to mogę w niej być - mówił.
W trakcie rozmowy Szczęsny wyjaśnił też, dlaczego upadł jego sensacyjny transfer do Arabii Saudyjskiej. Polski bramkarz ocenił, że informacje o zainteresowaniu Al-Nassr zbyt szybko przedostały się do mediów. - Za wcześnie o tym wszyscy wiedzieli. Miało być utrzymane w tajemnicy przynajmniej do otwarcia okna transferowego - podkreślił.
Czytaj też:
Piątek show w Turcji. Nagranie z jego gola jest już w sieci
Reprezentant Polski z asystą w Grecji. Udana inauguracja AEK Ateny