Sobota (10 sierpnia) to przedostatni dzień igrzysk olimpijskich w Paryżu. Właśnie tego dnia o medal walczyły m.in. panie w turnieju piłki nożnej. W finałowej batalii zmierzyły się reprezentacje Brazylii i USA.
Mecz rozgrywany był na Parc des Princes w Paryżu, który jest jedną z olimpijskich aren, a na co dzień jest domowym stadionem Paris Saint-Germain. Spotkanie z trybun obserwował komplet widzów.
Wśród kibiców był m.in. Tom Cruise, który wcześniej gościł na kilku olimpijskich arenach. Ma także wziąć udział w ceremonii zamknięcia igrzysk. Będzie jednym z jej głównych bohaterów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji
Aktor ma zjechać na linie ze stadionu Stade de France z olimpijską flagą, następnie wskoczy do samolotu lecącego do Los Angeles, by na koniec skoczyć ze spadochronem obok słynnego napisu Hollywood.
"A kto to dopinguje Amerykanki w piłkarskim finale z Brazylijkami prosto z trybun Parku Książąt?" - czytamy na profilu Eurosportu w serwisie X.
W finale igrzysk USA pokonała Brazylię 1:0. Gola na wagę złotego medalu olimpijskiego strzeliła Mallory Swanson. Tym samym aktor miał duże powody do radości.
Czytaj także:
Olimpijka skrytykowała związek. Mamy komentarz jego władz
Bardzo mocne otwarcie Polki. W końcówce zabrakło sił na awans do finału
a nie jakieś pisowskie pseudo prezydenty ;d