Od kilku tygodni wiele mówi się o tym, że Jakub Kiwior może wkrótce opuścić Arsenal Londyn. Prawdopodobieństwo takiego ruchu wzrosło, gdy "Kanonierzy" sfinalizowali zakup Riccardo Calafioriego z Bologni.
22-letni Włoch podobnie jak Kiwior jest nominalnym środkowym obrońcą, który z powodzeniem może występować też na lewej stronie bloku defensywnego. Angielskie i włoskie media informowały, że sprowadzeniem Polaka zainteresowane są czołowe kluby Serie A, w tym m.in. Inter Mediolan, AC Milan czy Juventus Turyn.
Za tym ruchem przemawiało to, że 24-latek przed transferem do Arsenalu był piłkarzem Spezii, powinien więc szybko zaaklimatyzować się po powrocie do Włoch. Portal juvelive.it donosi, że Polak znalazł się jednak również na celowniku Atletico Madryt.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zabawa Lewandowskiego na treningu. Co za technika!
Zespół prowadzony przez Diego Simeone przechodzi właśnie przebudowę formacji defensywnej po tym, jak z klubem pożegnali się Mario Hermoso i Stefan Savić. Co prawda Atletico pozyskało już Robina Le Normanda, który zdobył mistrzostwo Europy z reprezentacją Hiszpanii, jednak 54-letni trener ma dalej naciskać na transfer kolejnego stopera. Jego uwagę przykuł Kiwior.
Serwis juvelive.it przekazuje, że Arsenal oczekuje za Kiwiora 24 milionów euro. Kwota ta jak najbardziej wydaje się być w zasięgu Atletico. Polski obrońca w Madrycie mógłby mieć więcej szans na grę w wyjściowym składzie niż w swoim obecnym klubie. Zwłaszcza po transferze Calafioriego.
W ubiegłym sezonie Kiwior wystąpił w 30 meczach swojego zespołu we wszystkich rozgrywkach. Zdobył w nich jedną bramkę i zaliczył trzy asysty. Polak bierze udział w przygotowaniach Arsenalu do nowego sezonu i po powrocie do londyńskiego klubu zagrał w czterech sparingach. Serwis transfermarkt wycenia go na 30 milionów euro.