Pomimo awansu do 1/8 finału MŚ 2022, Czesław Michniewicz w fatalnej atmosferze pożegnał się z posadą selekcjonera reprezentacji Polski. Kibice i eksperci narzekali na styl gry drużyny, zresztą później źle o sposobie gry wypowiadali się też kadrowicze. Nie bez wpływu na ocenę byłego selekcjonera była też "afera premiowa" i niewyjaśniony do dziś udział w niej szkoleniowca.
Michniewicz nie narzekał jednak długo na bezrobocie. Pół roku po rozstaniu z PZPN otrzymał angaż w Arabii Saudyjskiej. Był jednym z niewielu trenerów znad Wisły, który znalazł zatrudnienie za granicą. I został najlepiej opłacanym polskim szkoleniowcem w historii. Więcej TUTAJ.
Jego przygoda z Abha Club trwała jednak tylko niespełna cztery miesiące. Gdy w październiku 2023 roku został zwolniony, zespół był na bezpiecznym miejscu w tabeli, ale uznano jego pracę za niesatysfakcjonującą. Jego następcom nie szło lepiej, a Abha Club ostatecznie spadł z Saudi Pro League.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Niesamowite trafienie. Takie bramki zdarzają się naprawdę bardzo rzadko
Michniewicz od października pozostawał bez pracy. 54-latek cierpliwie czekał aż jego kontrakt z Saudyjczykami wygaśnie, a w międzyczasie rozglądał się już za kolejnym pracodawcą. Powrotu na krajowe podwórko, które zna jak własną kieszeń, nawet nie brał pod uwagę. Były selekcjoner chce pokazać, że pochodzący z Polski trener jest w stanie poradzić sobie w zagranicznym klubie.
Trzymali to w tajemnicy
W trakcie mistrzostw Europy był ekspertem "Kanału Zero", a negocjacje z klubami utrzymał w tajemnicy. Jego przyszłość wyjaśniła się 13 lipca, kiedy został zaprezentowany jako szkoleniowiec marokańskiego AS FAR Rabat.
- Wybór Michniewicza to był szok, ponieważ klub zwykle zatrudnia Marokańczyków albo Francuzów. Zarząd prowadził zaawansowane negocjacje z byłym selekcjonerem reprezentacji Jordanii Husseinem Ammoutą - mówi nam Abdessadek Iqachoura, dziennikarz zajmujący się marokańską piłką.
Michniewicz na miejscu został przywitany kwiatami i złożył podpis pod dwuletnim kontraktem. Wcześniej w przestrzeni medialnej nazwisko Polaka nie było wymieniane wśród faworytów do zastąpienia Nasreddine'a Nabiego.
Wicemistrzowie Maroka wzięli przykład z ligowych przeciwników. - Zdecydowali się na Michniewicza prawdopodobnie dlatego, że ich najwięksi rywale również mają zagranicznych trenerów, którzy już wcześniej odnosili sukcesy - komentuje.
Szkoleniowiec ma niewiele czasu na to, żeby odnaleźć się w zupełnie nowym otoczeniu i zapoznać się z afrykańskimi rozgrywkami. Już 16 sierpnia AS FAR Rabat czeka pierwszy mecz w eliminacjach tamtejszej Ligi Mistrzów. Rywalem drużyny Polaka będzie Remo Stars z Nigerii.
"Może osiągnąć wielkie rzeczy"
Wbrew pozorom, stołeczny AS FAR Rabat jest zespołem z dużymi tradycjami. Wojskowy klub 13-krotnie sięgał po mistrzostwo Maroka, po raz ostatni w 2023 roku. W ubiegłym sezonie musiał jednak uznać wyższość Raji Casablanca.
Niezależnie od tego, jak potoczą się rozgrywki, Michniewicz nie powinien martwić się jednak o swoją posadę. Według naszego rozmówcy, trener najpewniej będzie piastował funkcję do końca obowiązującej umowy.
- Głównym celem jest zdobycie tytułu mistrzowskiego, ale praca trenera nie będzie zagrożona, jeśli to się nie uda. Od 2008 roku AS FAR zdobył mistrzostwo tylko raz. Klub ma jednak chęć dotarcia do fazy grupowej Ligi Mistrzów - w zeszłym sezonie został wyeliminowany w rundzie wstępnej. AS FAR w obecnym składzie powinien bez problemu zakwalifikować się do fazy grupowej. Myślę, że powinien dotrzeć przynajmniej do ćwierćfinału - tłumaczy Iqachoura.
Lokalna społeczność na co dzień oddycha futbolem, o czym mógł przekonać się Michniewicz tuż po przyjeździe do Maroka. Na stadion w Rabacie regularnie przychodziło po kilkadziesiąt tysięcy kibiców. Nowy, rozbudowany obiekt Complexe Sportif Moulay Abdallah w założeniu ma być jednym ze stadionów gospodarzy MŚ 2030.
W pierwszej kolejności Michniewicz zawsze kładł nacisk na defensywę. Doświadczony trener wychodzi z założenia, że cel uświęca środki, natomiast kibice będą oczekiwali od niego innego stylu.
- Chociaż klubowi zależy przede wszystkim na ofensywnym futbolu, z tym trenerem może osiągnąć wielkie rzeczy, szczególnie z zespołem, który jest już trochę poukładany - ocenia nasz rozmówca.
Rafał Szymański, WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
Europa poznała geniusza z Jagiellonii. Popis na Litwie w el. LM
Nieprawdopodobne. Real Madryt zrobił to jako pierwszy w historii