Angel Rodado to król strzelców ostatniego sezonu 1. Ligi, a także jeden z bohaterów finału Pucharu Polski, w którym Wisła pokonała Pogoń Szczecin. Hiszpan świetnie rozpoczął też ze swoim klubem walkę w pucharach, zdobywając gole w obu meczach z rywalem z Kosowa.
Forma Rodado oczywiście nie przechodzi nie zauważona. Już od dłuższego czasu spekulowało się, że w jego stronę spoglądają mocne polskie kluby, ale tak naprawdę według informacji WP SportoweFakty nigdy nie doszło do zaawansowanych rozmów w tym temacie.
Azerbejdżan wchodzi do gry
Co innego jeśli chodzi o kluby zza granicy. Tu też mówiło się o różnych kierunkach, jak choćby o włoskiej Brescii, ale z informacji WP SportoweFakty wynika, że pojawił się zupełnie nowy chętny. Jak usłyszeliśmy w Azerbejdżanie, mocne zainteresowanie napastnikiem Wisły wykazuje Neftczi Baku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zbigniew Boniek wciąż to ma! Cóż za opanowanie piłki
To piąty zespół ostatniego sezonu ligi azerbejdżańskiej, choć patrząc historycznie, to czołowa drużyna jeśli chodzi o tamtejszą piłkę. Neftczi dziewięć razy zdobywało mistrzostwo kraju, po raz ostatni w sezonie 2020/21. Do tego klub dorzucił sześć Pucharów Azerbejdżanu (ostatni w sezonie 2013/14).
Do niedawna to Neftczi było najbardziej utytułowanym klubem w tym kraju, ale potem nastąpiła dominacja Qarabagu Agdam, który w tym momencie ma już jedenaście tytułów na koncie.
Jako pierwsi zagrali w fazie grupowej
Co do pucharów, to właśnie Neftczi Baku jako pierwszy klub w historii Azerbejdżanu zagrał w fazie grupowej. To była Liga Europy UEFA, sezon 2012/2013. Natomiast jeśli chodzi o temat zainteresowania Rodado, to próbowaliśmy zapytać o to w otoczeniu piłkarza, ale agent zawodnika nie chce się odnosić do tej sprawy.
Kolejne święto w Krakowie
Liga w Azerbejdżanie rusza na początku sierpnia. Czy z Rodado w ataku Neftczi? Tego jeszcze nie wiadomo. Na pewno natomiast Hiszpana zobaczymy w kolejnym meczu Wisły. Krakowianie, w ramach eliminacji Ligi Europy UEFA, podejmują w czwartek Rapid Wiedeń (początek meczu o 18:00) i zapowiada się następne futbolowe święto przy pełnych trybunach. Do tej pory Wisła sprzedała już ponad 23 tysiące biletów na to spotkanie.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty