Latem 2022 roku Alvaro Morata wrócił do swojego macierzystego klubu, czyli Atletico Madryt. Podczas trwającego okienka transferowego Hiszpan wzbudzał zainteresowanie drużyn z Arabii Saudyjskiej, zwłaszcza, że jego klauzula wykupu wynosiła jedynie 12 milionów euro.
Ostatecznie jednak Morata odrzucił propozycję ze wspomnianego kraju. Podkreślił, że nie odejdzie z obecnego klubu do momentu, w którym nie będzie świętował sukcesu. Jednak szybko okazało się, iż były to słowa rzucone na wiatr.
Podczas Euro 2024 pojawiły się informacje, że napastnik może trafić do AC Milanu. Z kolei w środę (17 lipca) Hiszpan miał przejść testy medyczne w nowym klubie. Dwa dni po tym włoski gigant oficjalnie potwierdził zakontraktowanie 31-latka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za widok! Tak medytuje gwiazda futbolu
Za sprawą oficjalnego komunikatu Milanu dowiedzieliśmy się, że jego kontrakt będzie obowiązywał do końca czerwca 2028 roku i zawiera opcję przedłużenia o kolejny sezon. Dodatkowo będzie nosił koszulkę z numerem 7, bo odstąpił mu go Yacine Adli.
"Jeszcze się nie znamy, ale wykonałeś wobec mnie piękny gest. DZIĘKUJE! Do zobaczenia wkrótce" - takie słowa do swojego nowego kolegi z drużyny skierował Morata po wspomnianym geście.
"Mam nadzieję, że w tej koszulce będzie zdobywał wiele bramek. Forza Milan! Do zobaczenia wkrótce" - odpowiedział Hiszpanowi Francuz.
Przeczytaj także:
UEFA już zawiadomiona. Hiszpanie mają problem