"Niby mamy lepszych piłkarzy i trenera...". Zakpił z reprezentacji Polski

Getty Images / Mateusz Slodkowski/ / Harold Cunningham / Na zdjęciu: reprezentanci Polski i Andrzej Buncol
Getty Images / Mateusz Slodkowski/ / Harold Cunningham / Na zdjęciu: reprezentanci Polski i Andrzej Buncol

Występy Biało-Czerwonych na Euro 2024 zakończyły się fiaskiem. - Do naszej drużyny, trenera Antoniego Piechniczka, obecna reprezentacja nie miałaby startu - wypalił na łamach "Faktu" Andrzej Buncol.

Reprezentacja Polski z ogromnym trudem zakwalifikowała się do finałów mistrzostw Europy i następnie trafiła do bardzo mocnej grupy D. Zawodnicy Michała Probierza jako pierwszy zespół stracił matematyczne szanse na awans do fazy pucharowej.

Na otarcie łez kadra zremisowała 1:1 z Francją, co było marnym pocieszeniem. Jesienią tego roku Biało-Czerwoni wrócą do gry w ramach Ligi Narodów UEFA. Niestety, ostatnie wyniki drużyny Probierza nie napawają optymizmem.

Andrzej Buncol nie gryzł się w język, komentując postawę kadrowiczów. W wywiadzie dla "Faktu" 53-krotny reprezentant kraju wskazał największe mankamenty zespołu. Jego zdaniem, w pierwszej kolejności piłkarzom zabrakło cech wolicjonalnych.

- Niby mamy lepszych piłkarzy niż kiedyś, lepszego trenera i kibiców, ale gramy gorzej. Znów trzy mecze i do domu... Do naszej drużyny, trenera Antoniego Piechniczka, obecna reprezentacja nie miałaby startu... Tak, wiem, że dziś piłka jest inna, ale wciąż liczą się przede wszystkim umiejętności i charakter. A tych nam brakowało - zaznaczył.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Arabia Saudyjska kusi Marciniaka. Oto, co doradzają mu eksperci

Medalista MŚ 1982 spostrzegł również, że spośród podopiecznych Probierza najmniej sobie do zarzucenia może mieć Piotr Zieliński. Pomocnik był kapitanem w dwóch meczach Euro 2024 pod nieobecność Roberta Lewandowskiego.

- To pomocnik dużego europejskiego formatu. O Zielińskim z czystym sumieniem można powiedzieć, że akurat on na Euro się spisał - spostrzegł.

Czytaj więcej:
Burza w mediach. Otoczenie Roberta Lewandowskiego reaguje

Źródło artykułu: WP SportoweFakty