Bez Fernando Torresa, ale za to ze Stevenem Gerrardem przystąpili goście do tego meczu. Plan był prosty - wygrać, jak zawsze. Ale w ostatnim czasie to piłkarze Liverpoolu rzadko wymawiali to słowo po rozegranych meczach. W ostatnich trzech ligowych spotkaniach zdobyli tylko dwa punkty.
Jednak mecz z The Toffees ułożył się dla nich fantastycznie. Już w 12. minucie po strzale z dystansu Javiera Mascherano piłka zatrzepotała w siatce Evertonu. Po drodze futbolówka odbiła się od Josepha Yobo i to jemu przyznano bramkę. Później atakowali The Toffees. Futbolówka w pierwszej połowie dwukrotnie znalazła się w siatce The Reds, ale sędzia tych goli nie uznał.
Po zmianie stron nadal atakował Everton. Dobrze interweniował jednak Jose Reina, wyrastając powoli na bohatera spotkania. W końcu drugą bramkę zdobyli goście. Dirk Kuyt dobił strzał kolegi z zespołu i Livepool sięgnął po 81. zwycięstwo w historii między oboma zespołami. W tabeli zajmuje piąte miejsce. Everton jest 16.
Wyniki niedzielnych meczów 14. kolejki Premier League:
Wolverhampton - Birmingham 0:1 (0:1)
0:1 - Bowyer 3'
Everton - Liverpool 0:2 (0:1)
0:1 - Mascherano 12'
0:2 - Kuyt 80'
Arsenal - Chelsea 0:3 (0:2)
0:1 - Drogba 41'
0:2 - Vermaelen (sam.) 45'
0:3 - Drogba 86'