Jakub Kałuziński przez pół roku pod okiem trenera Nuriego Sahina w Antalyasporze urósł jako piłkarz. Był fundamentalną postacią swojego zespołu, łącznie w sezonie 2023/24 wystąpił w 35 meczach.
To zaowocowało powołaniem do reprezentacji Polski przez Michała Probierza. Kałuziński zadebiutował w seniorskiej kadrze podczas meczu z Ukrainą. Ostatecznie jednak nie przekonał do siebie selekcjonera i na Euro 2024 nie pojechał.
Nic dziwnego, że nie narzeka na brak zainteresowania. Mówiło się już o Borussii Dortmund i Realu Valladolid, a teraz pojawił się temat Celtiku.
54-krotny mistrz Szkocji obserwuje Kałuzińskiego od dłuższego czasu, miałby kosztować 3,5 miliona funtów, ale - jak podkreśla "Football Scotland" - transfer jest mało prawdopodobny. Wszystko dlatego, że cały czas wyżej stoją akcję wspomnianego Realu Valladolid, który w poprzednim sezonie awansował do La Ligi.
W Celticu miałby szansę zagrać w Lidze Mistrzów i walczyć o mistrzostwo, ale liga hiszpańska jest jednak dużo mocniejsza i to może przeważyć.
Przypomnijmy, że Kałuziński ma ważny kontrakt z Antalyasporem do 30 czerwca 2026 roku.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Arabia Saudyjska kusi Marciniaka. Oto, co doradzają mu eksperci
CZYTAJ TAKŻE:
Bez największej gwiazdy. Lechia Gdańsk poważnie osłabiona na początku sezonu
Łukasz Zwoliński zagra w Wiśle Kraków? Jest poważny problem do przeskoczenia