Kylian Mbappe zaskoczył wszystkich i przed półfinałem Euro 2024 (Hiszpania - Francja) poprosił sztab medyczny swojej reprezentacji o to, by mógł zagrać bez maski. Przypomnijmy, że już w pierwszym meczu trwających mistrzostw Europy złamał nos i potem w kolejnych występach zakładał specjalnie przygotowaną maskę ochronną. Aż do półfinału. Na stadionie w Monachium pojawił się bez maski (TUTAJ więcej szczegółów >>).
W przedmeczowym programie na antenie TVP Sport dziennikarze i eksperci zastanawiali się, czy ta maska aż tak mocno przeszkadza najlepszemu piłkarzowi reprezentacji Francji, że z tego powodu gra poniżej oczekiwań. Nagle głos zabrał Jakub Błaszczykowski.
Były kapitan reprezentacji Polski przypomniał, że on też w swojej karierze nosił taką maskę. W 2008 roku podczas meczu z Herthą Berlin doznał złamania nosa. Jako, że Borussia Dortmund miała przed sobą ważne kolejne spotkania ligowe, operację przesunięto o kilkanaście dni, a Błaszczykowski rozegrał dwa pojedynki w masce.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": przedwczesny finał? "Poziom emocji był najwyższy"
- Niestety, miałem takie doświadczenie - rozpoczął Błaszczykowski.
Mocno zaskoczona prowadząca program - Maja Strzelczyk - dodała: "a my nawet szukaliśmy naszych reprezentantów, którzy grali w takiej masce".
- Nie jest to nic przyjemnego - kontynuował były kapitan reprezentacji Polski. - To zabiera ci widzenie piłki (...) Musisz głową ruszyć, aby tę piłkę zobaczyć. No nie jest to nic przyjemnego. Myślę, że ma to wpływ na jego (Mbappe - przyp. red.) postawę. Trochę stwarza to problemy z oddychaniem, i tak dalej, i tak dalej.
Posłuchaj wypowiedzi Błaszczykowskiego.
Czytaj także: Cała Hiszpania w szoku. Rewelacyjny początek Francji w półfinale Euro 2024 >>