Górnik Zabrze przechodzi prawdziwą transformację w letnim okienku transferowym. Mimo dobrego poprzedniego sezonu (szóste miejsce, a w pewnym momencie wydawało się, że Górnik może nawet powalczyć o europejskie puchary), drużyna bardzo mocno się zmieniła.
Odeszło ośmiu zawodników, a dziewiąty jest w drodze. I to dosłownie, bo Lawrence Ennali opuścił już zgrupowanie Górnika w Austrii i udał się na testy medyczne przed transferem do Houston Dynamo.
Pozyskano za to siedmiu zawodników, m.in. Lukę Zahovicia i Aleksandra Buksę. I choć Górnik bardzo szybko skompletował kadrę na kolejny sezon, to trener Jan Urban nie wyklucza kolejnych ruchów.
- Dopóki okienko trwa, można spodziewać się transferów. Zarówno z klubu, jak i do klubu. Myślimy, żeby jeszcze ktoś nas wzmocnił, bo jak tak sobie liczę, to wychodzi mi, że więcej zawodników od nas odeszło niż przyszło - powiedział trener Urban w rozmowie z klubowymi mediami.
Nie ulega jednak wątpliwości, że największą stratą będzie odejście wspomnianego Ennaliego. To jeden z motorów napędowych Górnika w poprzednim sezonie. Strzelił pięć goli, dołożył jedną asystę i dwie asysty drugiego stopnia (dane za Ekstrastats.pl).
- To dla nas duża strata. Nie ma co ukrywać, Ennali jest bardzo ważną postacią dla Górnika, dał dużo drużynie. Z jednej strony cieszy mnie, że kolejny piłkarz wyjeżdża szukać szczęścia w mocniejszej lidze, ale z drugiej znowu musimy szukać jakiegoś zastępstwa - przyznał trener Urban.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Zmierzch Cristiano Ronaldo? Eksperci bez wątpliwości
CZYTAJ TAKŻE:
Media pisały o negocjacjach ze Szczęsnym. Wyjaśnił to najprościej jak się da
Dobry znajomy. Reprezentant Luksemburga w Odrze