Ćwierćfinałowe starcie pomiędzy reprezentacją Hiszpanii i Niemcami dostarczyło wielu emocji. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 na korzyść Hiszpanów, a o awansie zadecydowała dogrywka. W 51. minucie Dani Olmo trafił dla Hiszpanii, a w końcówce regulaminowego czasu gry wyrównał Florian Wirtz. Z kolei w 119. minucie decydujący cios zadał Mikel Merino.
Po tym golu hiszpańska drużyna oszalała z radości. Nic w tym dziwnego, bo trafienie Merino dało awans do półfinału Euro 2024. Podczas telewizyjnej transmisji pokazano, że arbiter prowadzący spotkanie Anthony Taylor ukarał żółtą kartką Alvaro Moratę, który wtedy był poza boiskiem.
Morata wbiegł na nie, by cieszyć się wspólnie z Merino. Żółta kartka oznaczałaby, że doświadczony napastnik nie mógłby wystąpić w półfinałowym starciu z Francją (telewidzowie zobaczyli angielski zwrot "Misses next match"). Wiadomość o karze była także zamieszczona na stronie UEFA.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Zmierzch Cristiano Ronaldo? Eksperci bez wątpliwości
Okazuje się jednak, że Morata może spać spokojnie. On sam rozwiał wszelkie wątpliwości. Pokazano po prostu błędną grafikę.
- To niemożliwe - powiedział Morata, gdy dziennikarz pokazał mu stronę internetową UEFA, na której widać było, że dostał żółtą kartkę. - Jeśli ja dostałem karę, to sędzia musiałby dać kartki wszystkim Niemcom, którzy zrobili to samo po bramce na 1:1. Fabian Ruiz zrobił coś na ławce rezerwowych, ale ja nic nie zrobiłem - wytłumaczył Morata.
Fabian Ruiz dostał pierwszą żółtą kartkę na tym turnieju i będzie mógł zagrać dalej. Hiszpanie w meczu z Francją zagrają osłabieni brakiem zawieszonych za kartki Daniego Carvajala i Robina Le Normanda.
Spotkanie półfinałowe pomiędzy tymi drużynami odbędzie się we wtorek 9 lipca w Monachium, a jego początek wyznaczono na godzinę 21:00.
Czytaj także:
Kompletny dramat! Fatalne liczby Cristiano Ronaldo"
I na co ci to było, Toni?". Smutny koniec legendy [OPINIA]