Patrząc na zestawienie drużyn, drugi zaplanowany na piątek ćwierćfinał Euro 2024 mógł zwiastować wielkie emocje. Podczas czempionatu w Niemczech Francja i Portugalia nie prezentowały się jednak z najlepszej strony. Dość stwierdzić, że Trójkolorowi awansowali do 1/4 finału dzięki dwóm bramkom samobójczym i trafieniu Kyliana Mbappe z rzutu karnego. Druga z drużyn na koniec fazy grupowej doznała z kolei sensacyjnej porażki 0:2 z Gruzją, a w 1/8 finału pokonała Słowenię dopiero po rzutach karnych.
Pierwsza połowa starcia na Volksparkstadionie w Hamburgu nie przyniosła żadnych bramek. Więcej posiadania piłki mieli Portugalczycy, jednak nie przełożyło się to na skuteczność i sytuacje na strzelenie gola. Ze strony wicemistrzów świata również próżno było szukać akcji, które dawałyby cień szansy na trafienie.
Podobna sytuacja utrzymała się po przerwie. Minuty mijały, a żywiołowy doping kibiców nie przynosił efektu. Choć pod koniec regulaminowego czasu gry wreszcie pojawiły się emocje, wynik pozostawał bez zmian. Okazało się, że do wyłonienia zwycięzcy potrzebne będzie dodatkowe 30 minut gry.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Wrócił temat "afery premiowej". Zachowanie Michniewicza? "Widzę, że nic nowego"
Świetną okazję na otwarcie wyniku miał w 93. minucie Cristiano Ronaldo, który nieustannie poszukuje pierwszej bramki na tym turnieju. Po udanym rajdzie Francisco Conceicao przez pole karne podał on wprost pod nogę kapitana zespołu. Ronaldo zdecydował się na strzał z woleja, który powędrował jednak wysoko nad bramkę.
Portugalczyk zmarnował tym samym bardzo dobrą okazję i po raz kolejny na tym czempionacie musiał pogodzić się z niepowodzeniem. Najbardziej emocjonalny moment na Euro 2024 przeżył jednak w spotkaniu 1/8 finału ze Słowenią. Po zmarnowanym wówczas rzucie karnym napastnik zalał się łzami.
Zobacz także:
"Jak to możliwe?". Nie trafił do bramki z 5 metrów [WIDEO]
Piłkarska magia. Portugalski gwiazdor ośmieszył rywala [WIDEO]