Jest nowe zdjęcie węgierskiego piłkarza. Na takie wieści czekaliśmy!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Facebook / Ferencvarosi TC / Na zdjęciu: Barnabas Varga i jego partnerka
Facebook / Ferencvarosi TC / Na zdjęciu: Barnabas Varga i jego partnerka
zdjęcie autora artykułu

Dla Barnabasa Vargi Euro 2024 zakończyło się fatalnie. Po sytuacji z meczu Szkocja - Węgry (0:1) trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. Teraz jego klub Ferencvarosi TC opublikował zdjęcie zawodnika, który opuścił szpital i wrócił do kraju.

W spotkaniu reprezentacji Szkocji z Węgrami na Euro 2024 doszło do prawdziwego dramatu. W 68. minucie Barnabas Varga zderzył się z bramkarzem rywali Angusem Gunnem. Po tym incydencie węgierski zawodnik upadł na boisko i leżał bez ruchu.

Do napastnika ruszyli zarówno piłkarze, jak i służby medyczne. Varga miał problemy z prawidłowym oddychaniem, co podkreślił jego klubowy kolega Dominik Szoboszlai. 29-letni zawodnik został zniesiony z boiska na noszach, a następnie trafił do szpitala, gdzie stwierdzono u niego złamania wielu kości twarzy oraz wstrząśniecie mózgu. Przez to zmuszony był poddać się operacji.

Już we wtorek (25 czerwca) na oficjalnym profilu Węgierskiego Związku Piłki Nożnej (MLSZ) zamieszczono zdjęcie ze szpitala, w którym przebywał Varga. Tymczasem okazało się, że reprezentant Węgier w kolejnym dniu opuścił obiekt.

29-latek jest bowiem piłkarzem Ferencvarosi TC i to właśnie klub w mediach społecznościowych opublikował jego zdjęcie z samochodu wraz z partnerką Laurą Skraptis. "Wróciłem" - podpisano krótko fotografię, która pokazała, że Varga opuścił szpital w Stuttgarcie.

Tamtejszy związek już wcześniej przekazał, że kontuzjowany zawodnik wróci do kraju po opuszczeniu szpitala. Początkowo bowiem mówiło się, że może pozostać i wspierać zespół, który ma szansę awansować do fazy pucharowej z klasyfikacji drużyn z 3. miejsc.

Przeczytaj także: Szczęsny może kończyć. Polska w dobrych rękach

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Koniec Euro dla Polaków! Oceniliśmy mecz z Francją

Źródło artykułu: WP SportoweFakty