Lato bez ogródek. Mówi o Lewandowskim

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix /  Marta Badowska / PressFocus / Na zdjęciu: Grzegorz Lato
Newspix / Marta Badowska / PressFocus / Na zdjęciu: Grzegorz Lato
zdjęcie autora artykułu

- Lewandowski zawiódł mnie przy pierwszym rzucie karnym - mówi WP SportoweFakty Grzegorz Lato po meczu Polska - Francja (1:1) na Euro 2024. Dostrzega sporo pozytywów w grze naszej reprezentacji i chwali decyzję Cezarego Kuleszy.

Dla reprezentacji Polski mecz z Francją nie miał już żadnego znaczenia, jeśli chodzi o przyszłość na Euro 2024. Z kolei Trójkolorowi musieli wygrać, by zająć pierwsze miejsce w grupie i trafić do łatwiejszej części drabinki w fazie pucharowej.

Przebieg meczu był jednak zaskakujący. Przez długi czas Francuzi nie byli w stanie wyprowadzić groźnych ataków. Gdy już pojawiały się celne strzały, to znakomicie w bramce spisywał się Łukasz Skorupski. Dopiero rzut karny podyktowany po faulu Jakuba Kiwiora zmienił sytuację i pozwolił Les Blues objąć prowadzenie.

- Teraz jak patrzymy na powtórki, to widać, że piłka dalej by nie przeszła. Kiwior popełnił błąd, faulując rywala i szkoda, że to właśnie zadecydowało o wyniku - mówi WP SportoweFakty Grzegorz Lato, srebrny medalista i król strzelców mistrzostw świata z 1974 roku.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Bohater meczu z Francją? "Fantastycznie wszedł w buty Wojciecha Szczęsnego"

Później jednak los odpłacił się Polakom. W nieprzepisowy sposób w polu karnym został zatrzymany Karol Świderski i po interwencji VAR arbiter zdecydował się przyznać Polakom jedenastkę. Do piłki podszedł Robert Lewandowski, ale jego pierwszy strzał obronił Mike Maignan. Golkiper Trójkolorowych wyszedł jednak przed linię bramkową przed strzałem Polaka i rzut karny został powtórzony. Nasz kapitan tym razem już się nie pomylił.

- Lewandowski trochę zawiódł mnie przy pierwszym rzucie karnym. Miał rację z protestem, bo bramkarz rywali wyszedł przed linię, ale powinien wykonywać jedenastki zdecydowanie pewniej - ocenia były prezes PZPN.

Bardzo chwali też bramkarza naszej kadry Łukasza Skorupskiego. - Skorupski spisał się znakomicie. Nie było innego wyboru jeśli chodzi o zawodnika meczu. Był niesamowicie sprawny, pewny. W dwóch sytuacjach zachował się jak stary wyga. My historycznie niemal zawsze mieliśmy dobrych bramkarzy - tłumaczy.

Dostrzega jednak kilka minusów w grze ekipy Michała Probierza. Jego zdaniem to obrona jest głównym mankamentem reprezentacji Polski.

- Były momenty zagubienia w defensywie. Mbappe miał dwukrotnie znakomitą sytuację w polu karnym. To da się poprawić i widzę charakter po tym meczu - ocenia Lato, który widzi przyszłość naszej drużyny narodowej w jasnych barwach.

- Jestem zadowolony. Widać, że pomału ci młodzi nabierają doświadczenia. Widać walkę, chęć zaangażowania, zwycięstwa. Ten remis jest jak najbardziej zasłużony. Zaczynamy się odbudować i nadchodzi zmiana pokoleniowa - przewiduje Lato.

Cieszy się także z decyzji Cezarego Kuleszy, który daje selekcjonerowi reprezentacji Polski więcej zaufania. - Dobrze, że Probierz zostaje. Nie szukajmy zagranicznego trenera na siłę - kończy Grzegorz Lato.

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj więcej: Pięć goli w meczu polskiej grupy. Cios za cios Holandii i Austrii

Źródło artykułu: WP SportoweFakty