Mecz pomiędzy reprezentacją Turcji i Gruzją dostarczył wielu emocji. Spotkanie zakończyło się wygraną Turków 3:1. Ci w 25. minucie objęli prowadzenie po trafieniu Merta Muldura, ale jeszcze przed przerwą do wyrównania doprowadził Georges Mikautadze.
W drugiej części gry Turcy zadali kolejny cios. W 65. minucie pięknym trafieniem popisał się Arda Guler. Gruzini za wszelką cenę dążyli do remisu i byli bliscy tego w końcówce. W ostatniej akcji meczu w pole karne rywali ruszył gruziński bramkarz. Po wrzutce z rzutu rożnego jednak to Turcy przejęli piłkę, a Kerem Akturkoglu wpakował ją do pustej bramki.
Emocji - niestety nie tylko tych pozytywnych - nie zabrakło też w strefie kibica w Gorzowie Wielkopolskim. Tam po meczu doszło do bójki Gruzinów i Turków. Z miejsca, gdzie zorganizowana była strefa, spór przeniósł się na gorzowskie bulwary. Niewiele brakło, by bijący się mężczyźni wpadli do rzeki.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Najważniejszy dzień dla Roberta Lewandowskiego
Nagranie ze zdarzenia obiegło sieć. Obejrzało już je około miliona osób. Na miejsce została wezwana policja, która po przyjeździe nie zastała sprawców zakłócenia porządku. W tej sprawie gorzowska komenda wydała komunikat.
"Funkcjonariusze zgłoszenie o zakłóceniu porządku z udziałem kilkunastu osób otrzymali we wtorek (18 czerwca) około godziny 20. Po meczu Turcja – Gruzja miała wywiązać się tam awantura. Na miejsce zostało wysłanych kilka patroli. Osoby, które miały być uczestnikami tej sytuacji, rozbiegły się w chwili, gdy usłyszały policyjne sygnały. Na miejscu do funkcjonariuszy nie zgłosiła się żadna osoba pokrzywdzona. Nikt nie chciał wyjaśnić przyczyn tej awantury" - przekazał komisarz Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Dodajmy, że strefa kibica na gorzowskim Bulwarze Wschodnim zorganizowana jest na terenie przylegającym do pobliskiego lokalu. Organizator zapewnił policję w oficjalnym piśmie, że bezpieczeństwa pilnować będzie do 10 pracowników ochrony.
"Informujemy, że nadal trwają czynności zmierzające do ustalenia okoliczności zajścia" - dodał Jaroszewicz.
Próbowaliśmy się skontaktować z organizatorem strefy kibica, ale nie udało nam się uzyskać komentarza do sprawy.
Czytaj także:
Polacy z awansem? Tak wygląda klasyfikacja drużyn z 3. miejsc
Portugalskie media wskazały bohatera. "Rozsiewacz żaru" dał zwycięstwo