Niewiele brakowało, a Euro 2024 zaczęłoby się bardzo dobrze dla reprezentacji Polski. Podopieczni Michała Probierza postawili się bardzo mocnej Holandii. Prowadziliśmy 1:0, oddaliśmy wiele strzałów na bramkę rywala, ale ostatecznie przegraliśmy 1:2.
Lato mówi bez ogródek o meczu z Holandią >>
Biało-Czerwoni pomimo porażki zyskali szacunek wielu kibiców. W kraju zapanował optymizm przed kolejnym spotkaniami. Nie wszyscy jednak uważają, że starcie z Holendrami było wyrównane.
ZOBACZ WIDEO: Raport z Hamburga. "Spotkanie mogło być rozstrzygnięte po kwadransie"
W belgijskiej telewizji VRT ekspertem był Youri Mulder. To były reprezentant Holandii i zawodnik m.in. FC Twente oraz Schalke 04 Gelsenkirchen. Jego zdaniem mieliśmy mnóstwo szczęścia, że już po pierwszej połowie nie było pogromu. Tak komentował mecz w przerwie.
- Holandia powinna prowadzić 7:1. Stworzyła sobie mnóstwo okazji, z których powinny paść bramki. To najważniejsza część gry w piłkę. Na pewno nie było nudno, ale Holandia musi wygrać. Trzeba wykorzystywać te szanse. Memphis Depay miał dwie 'setki' - przyznał Mulder.
Holender wypowiedział się także na temat naszego gola na 1:0. Adam Buksa głową wykończył dośrodkowanie z rzutu rożnego.
- Holandia broniła w strefie, a nie jeden na jednego. Buksa miał koło siebie czterech-pięciu Holendrów. To nie ma prawa się zdarzyć. Wszyscy Polacy jednak byli w ruchu. Zostało to fantastycznie wykonane, a Holendrzy właściwie spali - powiedział.
Reprezentacja Polski szykuje się do drugiego meczu Euro 2024. W piątek 21 czerwca zmierzymy się z Austrią.
"Nie nadaje się do reprezentacji". Zrównał z ziemią kadrowicza >>
Tomaszewski szczery do bólu. Mecz z Holandią nazwał dwoma słowami >>