Wszystko jasne. Tak będzie wyglądać ważny punkt Euro 2024

WP SportoweFakty / Kuba Duda / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Niemiec
WP SportoweFakty / Kuba Duda / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Niemiec

W piątek (14 czerwca) rozpocznie się Euro 2024. Ujawniona została część szczegółów dotyczących ceremonii otwarcia mistrzostw. Jednym z ważnych punktów będzie pirotechnika.

Na ten dzień czekali kibice futbolu na całym świecie. 14 czerwca rozpocznie się Euro 2024. O tytuł mistrza Europy powalczą 24 narodowe reprezentacje, a w tym gronie znalazła się reprezentacja Polski. Biało-Czerwoni w fazie grupowej zagrają z Holandią, Austrią oraz Francją.

Meczem otwarcia będzie starcie reprezentacji Niemiec ze Szkocją. Spotkanie rozegrane zostanie w Monachium, a jego początek wyznaczono na godzinę 21:00. Tuż przed meczem odbędzie się ceremonia otwarcia mistrzostw Europy, w czasie której oddany zostanie hołd zmarłemu Franzowi Beckenbauerowi.

Ważnym punktem ceremonii będzie użycie materiałów pirotechnicznych. Przed meczem w Monachium odbędzie się specjalny pokaz, w którym użyte zostaną również fajerwerki. Początkowo przeciwko takiemu rozwiązaniu oponował wydział administracji okręgu monachijskiego. Straż pożarna zaleciła, by nie odpalać pirotechniki.

ZOBACZ WIDEO: Dojrzał Lewandowskiego. "Lekko skwaszona mina"

Zgodę na to wydała jednak UEFA, która zazwyczaj surowo karze kluby za użycie tego typu materiałów. Teraz wszystko jest ściśle uregulowane. W produkcję pirotechniki zaangażowani zostali uznani producenci oraz profesjonalne firmy działające zgodnie z przepisami bezpieczeństwa.

Podczas uroczystości zaplanowano użycie 130 elementów pirotechnicznych. Do tego dojdą odpalone fajerwerki.

Wiele elementów show trzymane jest w tajemnicy, ale wiadomo, że wokół pola gry znajdzie się 60 elementów pirotechniki, a kolejne 60 ma spłonąć w rękach uczestników ceremonii.

Typowanie
Niemcy
:
Typuj wynik
Szkocja
Jak typują inni
0%
WYGRA
0%
REMIS
0%
WYGRA
Typuj następnym razem!
Sprawdź nadchodzące mecze w kalendarzu
Trwa ładowanie...

Czytaj także:
PZPN potwierdził doniesienia ws. Dariusza Dziekanowskiego
Szymon Marciniak może być pierwszym w historii. "To as w talii"

Komentarze (0)