Przenosiny do Bayernu Monachium z pewnością są sporym awansem sportowym dla Vincenta Kompan'yego, ale i jednocześnie zostawiają sporą wyrwę w klubie, który Belg dotychczas prowadził. Oczywiście mowa tu o Burnley FC.
Zespół ten pod wodzą belgijskiego szkoleniowca spadł z Premier League, ale oczywiście nikt nie obwinia obecnego już trenera Bayernu o taki wynik. Było to logiczne, gdy spojrzało się na to, jaką kadrą w porównaniu z innymi drużynami dysponowało Burnley.
Teraz ich celem będzie błyskawiczny powrót do elity i szukają odpowiedniej osoby, która będzie mogła wejść w spore buty po byłym reprezentancie Belgii. Ceniony dziennikarz, Graeme Bailey podał nowe informacje w tej sprawie i wskazał nazwisko osoby, która ma przejąć tam stery.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!
Według tych doniesień wybór padł na Franka Lamparda. Klub miał już nawet rozpocząć starania o zatrudnienie 45-latka. Były znakomity pomocnik od roku jest bez pracy po tym jak zakończył się jego okres tymczasowego prowadzenia Chelsea. Generalnie jego ostatnie przygody trenerskie nie wyglądałby zbyt korzystnie.
Ciężko powiedzieć, aby za pierwszym razem w Chelsea poradził sobie jakoś świetnie. Potem w Evertonie też popracował tylko rok, więc może właśnie zejście o poziom rozgrywkowy niżej byłoby dla niego dobrą okazją na odbicie się i ponowne pokazanie światu.
Czytaj też:
Architekt mistrzostwa Polski
Mistrz odchudza skład. Trzech piłkarzy odchodzi z Jagiellonii Białystok
na Instagramie 
na Facebooku 
