Bartłomiej Drągowski szybko stał się podstawowym bramkarzem Panathinaikosu. Sporadycznie opuszcza mecze tej drużyny.
W dalszym ciągu nie jest jednak pewne, czy zostanie w Atenach na kolejny sezon. Polak jest jedynie wypożyczony z włoskiej Spezii.
Co prawda w umowie między klubami znalazła się opcja wykupu, natomiast kwota czterech milionów euro okazuje się zbyt wygórowana dla działaczy Panathinaikosu - informuje grecki portal BNSports.
Wspomniane źródło jest zdania, że sytuacja ekonomiczna klubu nie pozwoli na taki wydatek. Panathinaikos jest skłonny negocjować ze Spezią, natomiast nie wiadomo, co na to Włosi. Skoro wcześniej ustalono kwotę wykupu na cztery miliony, to obu stronom to odpowiadało.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić
Na razie nie ma co liczyć na jakiekolwiek konkrety. Przyszłość Drągowskiego prawdopodobnie wyjaśni się dopiero po zakończeniu sezonu.
Panathinaikos chce kontynuować tę współpracę, natomiast najpierw trzeba dojść do porozumienia ze Spezią. Nie bez znaczenia może być tu zdanie samego Drągowskiego. Zdaniem Greków dobrze czuje się w Panathinaikosie i nie za bardzo chce mu się wracać do Włoch. Spezia też zdaje sobie sprawę, że to ostatni moment, by cokolwiek zarobić, ponieważ kontrakt Drągowskiego obowiązuje jedynie do 30 czerwca 2025 roku.
Zresztą, 26-latek będzie w najbliższych tygodniach żył w niepewności nie tylko ze względu na przynależność klubową. Cały czas nie jest przesądzony jego wyjazd na Euro 2024. Selekcjoner Michał Probierz ostateczne powołania ogłosi 29 maja.
CZYTAJ TAKŻE:
We Francji poruszenie ws. reprezentanta Polski. "Jestem zawiedziony"
Reprezentant Polski jednak zostanie w La Lidze? Wzbudził zainteresowanie