Jaka przyszłość czeka Rybusa? Jego agent zabrał głos

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Maciej Rybus
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Maciej Rybus

W czerwcu wygasa kontrakt Macieja Rybusa z Rubinem Kazań. Jego agent piłkarski Roman Oreszczuk w rosyjskich mediach opowiedział, jaka jest obecna sytuacja polskiego zawodnika.

W tym artykule dowiesz się o:

Wielu Polaków skreśliło Macieja Rybusa, gdy ten po wybuchu wojny w Ukrainie nie uciekł z Rosji. Do tego kraju były zawodnik Legii Warszawa przeniósł się, kiedy po raz pierwszy w karierze zdecydował się na zagraniczny kierunek.

Rybus prawie całą swoją karierę spędził w Rosji. Tylko przez jeden sezon występował we francuskim Olympique Lyon, a po jego zakończeniu zasilił szeregi Lokomotiwu Moskwa. Natomiast w rozgrywkach 2022/23 pełnił rolę zawodnika Spartaka.

Polak zaliczył nieudany epizod w nowym klubie i po zakończeniu sezonu trafił do Rubina Kazań, czyli beniaminka najwyższej klasy rozgrywkowej w Rosji. Mimo to przez większość czasu nie oglądaliśmy go na boisku z uwagi na kontuzję.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To nie jest fake. Szalona parada bramkarza

W czerwcu tego roku wygasa kontrakt Rybusa z Rubinem. Z tego powodu znakiem zapytania jest jego przyszłość. Pewne jest, że nie zakończy kariery, o czym poinformował jego agent. Ten w ostatnim czasie ponownie zabrał głos w tym temacie.

- Na razie jest cicho. Musimy dokończyć sezon. Czy Maciej będzie kontynuował karierę w Rosji? Zobaczymy. Nie ma jeszcze porozumienia. Myślę, że po ostatnim meczu porozmawiamy o jego przyszłości z Rubinem - podkreślił Roman Oreszczuk, cytowany przez rosyjski sport-express.

Według jego informacji żaden z zawodników drużyny z Kazania nie otrzymał jeszcze oferty przedłużenia umowy. Zdaniem agenta, kluczowa może okazać się dyspozycja Rybusa, który zażegnał problemy zdrowotne i w ostatnim meczu swojej drużyny wyszedł już w pierwszym składzie. Wcześniej dwa razy pełnił rolę rezerwowego i pojawiał się na boisku w końcówkach spotkań.

W czwartek (9 maja) o 34-latku zrobiło się głośno. W internecie pojawiło się bowiem nagranie, w którym można zauważyć, że Polak uczestniczył w święcie państwowym w Rosji. To wywołało prawdziwą burzę w naszym kraju.